Nareszcie…

Wraz z chłopakiem miałam jechać

Na urlop dwutygodniowy,

Ale pojechałam z siostrą,

Bo chłopak miał kłopot jakowyś.

 

Podobno w jego zakładzie

Kadry mocno namieszały

I właśnie w innym terminie

Urlop mu zaplanowały.

 

Podobno żadnym sposobem

Nie da się nic już z tym zrobić,

A przecież my do wyjazdu

Prawie jesteśmy gotowi.

 

Żeby forsa nie przepadła,

Mam pojechać razem z siostrą;

Tak zarządził mój kochany

Autorytatywnie, ostro.

 

Gdy będziemy na urlopie,

To on w ramach niespodzianki

Wyczyści nasze mieszkanie,

Że nie znajdę nawet plamki!

 

Zobowiązania dotrzymał.

Tak je wysprzątał dokładnie,

Że nie zostawił swych rzeczy,

Nawet tej najmniejszej, żadnej!

 

Umieścił tylko karteczkę

Na półce miedzy książkami,

A na niej jedynie słowa:

„To nareszcie koniec z nami”.

Dodaj komentarz