Przez pół roku mnie nie było
W Naszym ukochanym Kraju,
Bo w tym czasie przebywałem
W naprawdę realnym Raju!
Gdzie szczere serce i umysł.
Nikt nie zamyka drzwi i bram.
Uczciwość i bezpieczeństwo.
Nieznane też pojęcie „cham”!
Przesiąknąłem tym klimatem.
Ale kiedy powróciłem
Do polskiej rzeczywistości,
To zaraz się otrzeźwiłem.
Nie zamknąłem małej szybki
Z prawej strony w samochodzie.
Zaraz ktoś zabrał telefon,
Aktówkę i starą odzież!