Ucieczka

Znam to tylko z opowieści.

Opowiedział mi ją Kostek.

Zapewniam Was, że tej gadki

Nie zaliczam do śmiesznostek.

 

Na naszej klatce schodowej

Ręcznie światło zapalamy.

Tam, gdzie mieszczą się kontakty

Czerwone światełka mamy.

 

Kiedyś, gdy było już ciemno,

Kostek światło włączyć chciał.

Nacisnął czerwony punkcik,

Lecz pożałował, że pchał.

 

Momentalnie dał się słyszeć

Dziki ryk. Się okazało,

Że tam siedział z petem w gębie

Jakiś żul pod samą ścianą.

 

I on właśnie tego peta

Wdusił mu palcem do gardła.

Kostek uciekał po schodach,

Jakby przyuważył diabła!!!

Dodaj komentarz