Tylko spokojnie!

Jestem starszym już człowiekiem.

Cenię spokój ponad wszystko.

Zbudowano obok drogę

Dla mnie stanowczo za blisko.

 

Niestety. Zbyt duży hałas

Nie pozwalał mi odpocząć.

Mnie potrzeba wyciszenia

A tu hałas dniem i nocą.

 

Musiałem się przeprowadzić

Do innej, cichej dzielnicy.

Trafił mi się sąsiad, który

Nieprzerwanie swój głos ćwiczy.

 

Dla śpiewaka – barytona

Miejscem pracy jest Opera.

Gdy ćwiczył w domu, to zawsze

Okna na oścież otwierał.

 

Wytrzymałem trzy miesiące

Po czym kupiłem dom na wsi.

Sielska cisza, spokój, zgoda

I sąsiedzi troszkę… dalsi.

 

Domki nie stoją zbyt gęsto.

Nie ma bruku na żwirówce.

Samochodów też nie widać,

Czasem ktoś przegania trzódkę…

 

A po miesiącu spokoju

Usłyszałem… buldożery,

Ciężarówki i koparki.

Co jest do jasnej cholery?

„Utwardzamy pańską drogę –

Odrzekł mi pan w białym kasku –

Będzie się panu podobać”!

Znów znalazłem się w potrzasku…

 

 

Dodaj komentarz