Od kiedy żona jest w ciąży,
Ma napady dziwnych smaków:
Od cukierków imbirowych
Po spaghetti na szpinaku.
Nie wymienię tu tych wszystkich
Rządz zmiennych jak kalejdoskop.
Sam widziałem, jak jedzenie
Może sprawić taką rozkosz!
Z ciekawości zapytałem
Moją mamę o to właśnie
Czy, jak była ze mną w ciąży,
Postępowała grymaśnie
I nie zaznała spokoju,
Dopóki czegoś nie zjadła,
A swoimi zachciankami
Poruszyłaby też diabła.
Odrzekła, żebym odpuścił
I nie był wszystkiego ciekaw.
Ale ja dalej pytałem;
Na odpowiedź długo czekam…
Kiedyś już nie wytrzymała.
Widać, że była w emocjach,
Ale się opanowała
I wyznała: to aborcja…