Panowie pewnie to wiedzą,
Że w tak zwanym „męskim świecie”,
Obowiązują zasady
Zachowania się w wucecie.
Bo w publicznej ubikacji
Przy „towarzyskim” sikaniu
Trzeba zachowywać odstęp,
Luz jednego pisuaru.
„Towarzyski” w tym przypadku
Znaczy tyle co: z kolegą,
Braćmi, kuzynami, ojcem
Wliczając też… znajomego.
Tę zasadę ja stosuję
Nawet w stosunku do innych.
To intymne, więc postronni
Podglądać się nie powinni.
Byłem na wakacjach z wujem.
Rodzice mieli dojechać,
Gdy tato dostanie urlop.
Ja nie mogłem się doczekać,
Więc z Nim, bo nie miałem kumpli,
Dużo czasu spędzaliśmy.
Byliśmy właśnie w lodziarni.
On te lody zafundował.
Przy nim człowiek się dokarmi…
Po jakimś czasie natura
Przymusiła mnie i Jego,
Byśmy poszli do WC-tu
Załatwić coś „niezwłocznego”.
Były tam trzy pisuary.
Zgodnie z tymi zasadami
Zajęliśmy skrajne miejsca.
Środek wolny między nami.
Do toalety wszedł koleś.
Stanął przy misce środkowej
Popatrzył na prawo, lewo,
Wzrok spuścił na linię bioder
Potem między siknięciami
Mruknął, że dziś by się chętnie
Spotkał z dwoma… penisami.
Już miałem się odezwać, że
Z pewnością nie skorzystamy,
Bo my jesteśmy rodziną
I nie jesteśmy gejami.
Nagle wujo mnie wyprzedził
I nie dał mi dojść do słowa
Mówiąc, że z nieznajomymi
Unika takich zachowań.
Gdy wyszliśmy z toalety
Ten „kolega” znów zagaił
I wujowi w barze piwo,
Albo dwa, chętnie postawił.
A wieczorem, już znajomi,
Poszli ze sobą do… łóżka.
To był dla mnie wielki szok!
Pierwsza życiowa nauczka!