Szef poprosił, bym zrobiła
Dla niego wstępną selekcję
CV na wolną posadę
I dała swe referencje.
Siedemdziesiąt procent zgłoszeń
Zanegowałam dlatego,
Że mym zdaniem żadne się nie
Nadawało do niczego.
Było wśród nich kilka fajnych,
Bardzo interesujących.
A ten, mym zdaniem najlepszy,
Był też w dodatku… gorszący!
Obiecujący kandydat
Nawet zamieścił… reklamę:
„Kręcę swoim przyrodzeniem” –
W sekcji „hobby” miał wpisane.
Założyłam, że ten głupi
Żart ktoś mu celowo zrobił
I wpisał te głupstwa w CV
Zupełnie bez jego zgody.
Zadzwoniłam więc do niego
I powiedziałam prywatnie,
Że musi wymienić CV
Na najbardziej… aktualne.
Facet bez żenady spytał,
Czy chodzi mi o „kręcenie”.
Przytaknęłam, a on na to”
„Takie już mam przyrodzenie.
Kręcę nim młynki, ósemki
I nie będę zbyt bezczelny,
Jeśli stwierdzę, że w „te klocki”
Ze mnie też fachowiec świetny”.