Jestem wrażliwą osobą.
Boję się wszystkiego prawie.
Muzyka mnie relaksuje,
Ale grana poza radiem.
Namiętnie oglądam filmy
I słucham także muzyki.
Filmy ściągam, skąd popadnie,
A muzę mam od Spotify[1].
Wczoraj obejrzałem sobie
Straszny horror, ale potem
Nie mogłem spać i bezsenność
Męczyła mnie aż do piątej!
Żeby się jakoś wyciszyć
I uspokoić nerwowo,
Puściłem sobie w słuchawkach
Muzę cichą, nastrojową.
Rozmarzyłem się słuchając
Jak zaśpiewał Michał Bajor.
Kiedy po kilku piosenkach
Zaczęła morzyć mnie drzemka
Zagrał koncert organowy,
A potem… „Marsz Pogrzebowy”.
Muza była nastrojowa,
Lecz nie dla mnie, to bezsporne.
Ale się „zrelaksowałem”!
Jakie życie jest przekorne…
[1] Cyfrowy dostawca m. in. muzyki