Matka mojego chłopaka
Wyszła właśnie na zakupy.
Nami owładnęła miłość,
„Chodź do mnie”, chłopak wyksztusił.
W miłosnym transie spytałam,
Czy jest pewien, że Jej nie ma,
Bo gdyby nas przyłapała,
Miałaby do gadki temat.
Wtem z łazienki usłyszałam
Głos wyraźny, chociaż głuchy:
„Ja się jeszcze nie ubrałam,
Żeby wyjść na te zakupy”.
Nigdy w moim krótkim życiu
Nie wstydziłam się jak wtedy.
Nie wiem czy Jej spojrzę w oczy.
Może za jakiś czas. Kiedyś…