Moja sąsiadka się skarży,
Nie wiem czemu właśnie do mnie,
Że jej synek, czterolatek,
Miewa trudności ogromne
Z zasypianiem, gdyż nie może
Się wyciszyć i spokojniej
Zasnąć i to nawet wtedy,
Kiedy przytuli się do niej.
Co dzień proces zasypiania
Często trwa nawet godzinę.
Jej mąż, zanim synka uśpi,
Sam prędzej zapada w kimę.
W zeszłym tygodniu widziałam
Jak młody z puszki pociąga
„Monstera” – energetyka.
Na moich oczach go otwarł!
Zapytałam jego mamę:
„Czy wiesz, że młody się truje
I w każdej chwili w szpitalu,
Nie daj Boże, wyląduje”!
Tylko zamachała ręką
I stwierdziła, że istotnie
Pozwoliła, żeby pił to,
Ale niewiele, zdrowotnie…
Przecież on ją bardzo lubi
I popija wręcz łakomie,
By utrzymać poziom wody
Na optymalnym poziomie.
Ona mówi, że jej synek
Izotoniczny płyn łyka.
Ja widziałam, że On pije
„Monstera” – energetyka!
Małemu chłopcu to matka
Powinna podawać picie.
Czterolatek pił truciznę.
W tym domu mieszka truciciel!
Jej mąż kupuje „Monstera”
I pije, jak jest zmęczony.
Że to szkodliwe dla dzieci
Nie poinformował żony.
A matka dziecka to dla mnie
Ignorantka pierwszej wody.
Nie kojarzy, że jej synek
Ma już początki choroby!