Razem z mężem byłam w Turcji
Na wakacyjnej wędrówce.
Właśnie jesteśmy w Stambule.
Siedzimy przy małej budce,
Żeby odpocząć po trudach
I kupić coś do zjedzenia,
Jeśli… zamówić się uda.
Trochę nas to kosztowało,
Ale tu było ciekawie.
Pałaszujemy ciasteczka
Popijając czarną kawę.
Obserwujemy ulicę,
A w szczególności sprzedawcę
Lichych kostiumów plażowych –
I jego bystrą narrację.
On bezbłędnie rozpoznawał
Narodowość dziewczyn, kobiet
Przechodzących obok niego
I głosem zwabiał je sobie.
W ich języku wykrzykiwał
Hasła typu: „W tym kostiumie
Będziesz wyglądała ślicznie,
Za pół ceny kup go u mnie”!
Kiedy już odpoczęliśmy
I już zamierzaliśmy pójść
Zawołał po polsku: „ Wszystkie
Rozmiary trzymam. Nawet Twój”!