Mój nastoletni synalek
Za karę dzisiaj odkurzał
Calutkie nasze mieszkanie.
Przeleciał po nim jak burza!
Po zakończonej robocie
Szarpał napiętym przewodem,
Bo mu „nazbyt ciężko” było,
By do tego gniazdka podejść
I normalnie wyjąć wtyczkę.
Na mą uwagę, że gniazdko
Od sznura wtykę poniszczy,
Odparł bardzo arogancko:
„Pie…ysz Mać, ja wiem co robię”
I jeszcze mocniej pociągnął.
Udało się! To co chciał zrobić,
Tym jednym ruchem osiągnął.
Wstydzę się do tego przyznać,
Lecz mam wiele satysfakcji,
Że przez dłuższy czas popatrzę
Na skutki tej całej akcji.
Na twarzy mojego syna
Wyrosła śliwa pod okiem.
Tylko nie wiem, czy ojczulek
Także będzie pod urokiem…