Klientka chciała mieć zniżkę,
Więc spytałem ją o kartę
Stałego klienta sklepu,
A ona poszła w zaparte
I przez ponad dziesięć minut
Musiałem jej słuchać grzecznie
Obelg pod moim adresem
I tego, że niedorzeczne
Jest to, że „jej nie poznałam,
Skoro od kilku lat dzień w dzień
Zawsze kupuje w tym sklepie
I… ją o kartę prosić śmiem!
Powiedziała mej szefowej,
Że „złoży oficjalną skargę
Na tę nieuprzejmą panią
I… jej zachowanie harde”!
Powietrze totalnie z niej uszło,
Gdy szefowa wyjaśniła,
Że jestem pierwszy dzień w pracy,
A ona się „pomyliła”
Nie rozpoznając mężczyzny
Po głosie ani po twarzy.
Głucha i bez okularów
Nie wszystko dobrze kojarzy.