Pomiędzy mą mamą i mną
Często do kłótni dochodzi,
Bo gdy Ona kładzie się spać,
Ja siedzę do późnych godzin.
Ma trudności z zasypianiem,
Brak snu na zdrowie Jej szkodzi.
Ja znów jestem „nocnym Markiem”,
Tak już mają ludzie młodzi.
Żeby rozwiązać tę sprawę
Mama wymyśliła system
Prosty, nieskomplikowany,
A reguły bardzo czyste:
Będzie mi zawsze kupować
Jakiś drobiazg wtedy, gdy ja
Wcześniej się do snu ułożę.
„Zarobek” – po każdych trzech dniach.
Gdy trzy pierwsze dni minęły,
Byłem z mamą w przymierzalni.
Zgodnie z zawartą umową
Ja wybieram, mama płatnik.
Znalazłem fajowe spodnie.
Zapytałem: „Mamo oceń,
Czy dziś możesz kupić je mi”?
„Tak, lecz za podwójne noce”,
Zaraz mi odpowiedziała.
Słyszało to osób kilka.
Spojrzeli, jakby myśleli:
„Co gada ta pedofilka” ?
Wyszliśmy szybko ze sklepu.
Skończyliśmy z zakupami.
Na podobne podejrzenia
Nie chciałem narażać Mamy.
Układ z Mamą nadal działa,
Lecz inna „gratyfikacja”.
Za „trzy noce” mam dwie dychy.
Chyba niezła kalkulacja?