Moja żona ma ciągoty
Zbierać różne bibeloty.
Wszędzie pełno jest pamiątek,
Ale… stało się to w piątek…
Wtedy obciążona półka
Zarwała się pod ciężarem
Zbiorów tak długo zbieranych
I wiele znaczących dla Niej.
Akurat stałem tuż obok
I w odruchu próbowałem
Coś ratować przed ruiną.
Odgadnijcie, co złapałem?
Przywiezioną przez Nią z Azji
Porcelanową figurkę,
Czy może obrazek na szkle
Namalowany przez córkę?
O nie! Jedynie kaktusa
Uchwycić mi się udało
I wcale nie za doniczkę,
Lecz za to co… wystawało!