Bibka

Zostawiliśmy na weekend

Swego synka – nastolatka

W domu „na gospodarce”, gdyż

Pojechaliśmy do dziadka.

 

Chłopak jest strasznym odludkiem,

Więc nawet mnie ucieszyło,

Gdy po powrocie stwierdziłem,

Że w mieszkaniu „hucznie” było.

 

Widać ślady po imprezie.

Biały proszek na podłodze

Rozsypany w kilku miejscach

Zaniepokoił mnie srodze.

 

Czyżby młodzież w naszym domu

Zażywała narkotyki?

I synek też już zaczął brać

Głupio, po szczeniacku, przy kimś?

 

Mam kamerki w całym domu

Zainstalowane po tym,

Jak nas kiedyś okradziono

Na wiele tysięcy złotych.

 

Zobaczyłem prawdę całą,

Co w naszym domu się działo.

Nawet, co jest dosyć dziwne,

Bardzo dobrze się nagrało.

 

W wieczór przed naszym powrotem

Chłopak skrzętnie pozorował

Bałaganik po „imprezie”,

Jakby z kumplami… balował.

 

A podejrzana substancja

W kilku miejscach umieszczona

To buchnięta mamie z kuchni…

Zwykła soda oczyszczona.

 

 

 

Dodaj komentarz