Bez kolejki

Ucieszyłem się, że teraz

Na „mej” stacji benzynowej

Dystrybutor „ściąga” forsę

Z mej karty bankomatowej.

 

Dzisiaj właśnie po raz pierwszy

Skorzystałem z możliwości,

Żeby nie czekać przy kasie

Przed uiszczeniem płatności.

 

Podjechałem. Zapłaciłem

Kartą całe dwie stóweczki,

Po czym wsiadłem, odjechałem

Zadowolony i rześki.

 

Że nie pobrałem paliwa,

Wtedy się zorientowałem,

Kiedy lampka zamrugała,

Że w baku „rezerwę” miałem.

 

No i cóż musiałem zrobić?

Zawróciłem znów na stację

I bez poprzedniej „uciechy”

Powtórzyłem „operację”.

 

Za to, że za pierwszym razem

Oszczędziłem  czas w kolejce,

Byłem zmuszony zawrócić,

Co skomplikowało wielce

Mój rozkład czasu w tym dniu

I moje sprawy prywatne.

Znów się sprawdziło przysłowie,

Że niestety „Gapne-płatne”.

Dodaj komentarz