Jestem sama. Mam mieszkanie.
Nie chcę siedzieć w pustym domu.
Wynajmuję jeden pokój
Nielegalnie, po kryjomu.
I w ten sposób u mnie „goszczę”
Za niezbyt dużą opłatą
Panią tak jak ja samotną,
Lecz nie tak jak ja… pyskatą.
Już trzy lata u mnie mieszka.
Trochę się… przyzwyczaiłam,
Choć przyznaję, że czasami
Nie byłam dla Niej zbyt miła.
Nieraz się denerwowałam
Na jej drobne uchybienia,
Lecz nawet nie pomyślałam,
By sublokatorkę zmieniać.
Ale, by odreagować
Każde takie zamieszanie,
Działał we mnie imperatyw:
Musisz… posprzątać mieszkanie!
Ona to zauważyła
I często, z premedytacją
Wywoływała zatargi
Kończące się… moją akcją:
Ona jedynie patrzyła,
Gdy ja jak głupia sprzątałam.
Nigdy się nie przydarzyło,
By choć troszkę pomagała.