Moja dziewczyna panicznie
Bardzo zastrzyków się boi.
Od dzieciństwa aż do teraz
Na iniekcję nie pozwoli.
Właśnie znów jest bardzo chora,
Więc koniecznie zrobić musi
Kompletną analizę krwi.
Przemyślałem, jak Ją skusić.
Wiem, że malutkie dzieciaczki
Są przymusowo szczepione.
Ciekaw byłem, w jaki sposób
Przed ukłuciem są chronione.
I znalazłem. Dla dzieciaków
Wrażliwych na kłucie igłą
Są plastry znieczulające
Albo specjalne mazidło.
Ten krem nazywa się „Emla”.
Koszt niewielki – parę złotych.
Wypróbowałem i… działa!
Wyczuwa się tylko dotyk!
Dziewczyna też tak odczuła,
Kiedy spróbowała sama.
Ta próba Jej pozwoliła
Poprzedni opór przełamać.
Zgodziła się pójść, lecz przedtem
Jeszcze raz użyła kremu.
Zadziałało. Od tej chwili
Nie powinno być problemów.
Ale młoda pielęgniarka
Nie mogła trafić do żyły.
Czyżby pod wpływem kremu
Aż tak bardzo się skurczyły?
W tej sytuacji musiała
Wyrzucić brudną igiełkę
I powiedziała dziewczynie:
„No to podaj drugą rękę…”