Synek wczoraj nie był w szkole.
W domach inni też zostali.
Mówił, że była zamknięta,
Bo klasy ozonowali.
Z powodu pandemii właśnie
Dezynfekcja jest konieczna.
Tak mu powiedzieli kumple,
A to bujda była niecna.
Moja żona to sprawdziła
I prawda, tak jak oliwa,
Znowu na wierzch wypłynęła.
To zmyłka w cieniu „covida”!
Była wnerwiona na syna
Że jest aż tak bezkrytyczny
Że uwierzyłby we wszystko,
Co powie jakiś ulicznik.
Chłopak, aż się naburmuszył
I odparował od razu:
„A Ty niby jesteś lepsza?
Masz w tym kilka latek stażu.
Tata ciągle Ci powtarza,
Że wyglądasz bardzo ślicznie,
A ty we wszystko to wierzysz.
Przecież to jest… nielogiczne”!