Chyba minęło pół roku,
Jak bez skutku się staramy
Sprzedać mieszkanie w bloku,
Lecz jakoś szczęścia nie mamy.
Mieszkamy na piątym piętrze.
Metraż spory, wykończenie
Także w wysokim standardzie.
Wszystko uwzględniono w cenie.
Być może ona tak wpływa
Na brak zainteresowania,
Lecz nie chcieliśmy zbyt tanio
Sprzedawać swego mieszkania.
Ale wczoraj się zdarzyło,
Że małżeństwo przyszło do nas.
Para ludzi mocno starszych,
Ale rozsądna, świadoma.
Zachwycili się wystrojem.
Cena też się spodobała,
Ale pan bał się, że winda
Będzie często szwankowała.
Zgodnie z prawdą powiedziałem
Klientowi ostrożnemu,
Że przez lat dziesięć co najmniej
Nie było z windą problemów.
Pożegnaliśmy się grzecznie.
Mieli się naradzić jeszcze.
Wsiedli do windy, gdy naraz
Spotkała Ich seria nieszczęść.
Winda się nagle zepsuła.
Gdy nagle zahamowała,
Pani ze zdenerwowania
Niespodziewanie zemdlała.
Czekali długo na pomoc.
Pan, diabetyk długoletni,
Nie otrzymał insuliny
I w senność zapadł nieszczęśnik.
Lecz szczęśliwie się skończyło.
Przeżyli kryzys zdrowotny.
Mieszkania nie sprzedaliśmy
Pomimo prób wielokrotnych.