Byłam razem z przyjaciółką
Na spacerze po Galerii.
Często tam czas „marnujemy”,
To nasz codzienny „spacernik”.
Dziś spotkaliśmy kolegę.
Razem spacerowaliśmy.
W końcu zaczęło być nudno
I… rozrywki szukaliśmy.
Kolega zasugerował,
Żeby sprawdzić starą prawdę,
Że automatyczne wrota
Będą aż tak bardzo sprawne,
Że zdołają się otworzyć,
A to „na mur-beton pewne,
Zawsze w odpowiedniej chwili,
Nawet wtedy kiedy biegniesz!
Przyjaciółka uwierzyła.
Teraz płacze zlana łzami,
Bo pobiegła, no a teraz
Kształtny nosek ma złamany.