Dla mej kochanej małżonki
Ogromnym problemem się stało,
Że kupiłem Na Dzień Matki
Swojej Mamie różę; białą.
Do tego malutki drobiazg:
Broszkę także w kształcie róży.
Nie kosztowało to wiele,
Wydatek był niezbyt duży.
Pomimo, że nam obojgu
Praktycznie nic nie brakuje,
To żonka mi urządziła
Całkiem niezłą awanturę
Zarzucając, że „wyrzucam
Ciągle na i lewo prawo
Nasze pieniądze na rzeczy
Niepotrzebne starym babom”.
Mógłbym jeszcze zrozumieć, że
W tym Jej wybuchu był zamiar
Przymuszenia mnie do akcji
Specjalnego oszczędzania.
Ale to nie był ten powód,
Bo po kilku dniach zaledwie
Nabyła dla swojej matki
Na jakiejś szemranej giełdzie
Super-ekstra zdrową pościel,
Cud medyczny, który leczy
Wszelkie choroby i raka,
Jak się tylko pod nią… leży!
I na to wydała „raptem”
Trzy i pół tysiąca złotych!
Nie przypuszczałem, że żona
Uwierzy w takie głupoty.