Od dłuższego już okresu
Nie okłada nam się z żoną.
Ja zacząłem się przynudzać,
Ona wciąż jest obrażoną.
Chcemy ratować nasz związek,
Więc poszliśmy na terapię.
Liczymy, że nam pomoże
I uwolni nas od napięć.
Już na pierwszej tam wizycie
Dałem upust swej frustracji
Wyrzuciłem z siebie wszystko,
Co miałem do swojej Aśki.
Patrzyła, jak… nieobecna
I stwierdziła, że wciąż nie wie,
Czy ja w tej tyradzie mówię
Do Niej, czy raczej do siebie.
Terapeutka dosłownie
Powtórzyła, co mówiłem,
Ona ze złością krzyknęła:
„Czy to dla ciebie wysiłek,
By w ten, co ta pani, sposób
Tak codziennie mówić do mnie?
Przecież kiedyś tak już było,
Gdyby poszukać wśród… wspomnień.