Rower

Od dłuższego czasu szukam

Dobrego roweru, na którym

Mógłbym jeździć tak „na co dzień”,

A latem pojechać w góry.

 

Ponieważ nowe są w cenie

Szukałem używanego,

Ale jednak w niezłym stanie

Roweru wyczynowego.

 

Przed tygodniem trafił mi się

Niezły egzemplarz, niestary.

Spełniał wszystkie wymagania

Lecz kolor miał taki… szary.

 

Wyceniono go dość nisko.

Był w zasięgu mej kieszeni.

Kupiłem go bez wahania.

Przecież kolorek się… zmieni!

 

Przez pierwsze dni ja i rower

Jeździliśmy bardzo dumnie.

Lecz potem niespodziewanie

Zadziało się mniej… fortunnie.

 

W czasie jazdy niespodzianie

Jakiś facet podbiegł do mnie,

No i zrzucił mnie z roweru.

Leżałem na ziemi bezwolnie.

 

On trzymając mnie za bluzę

Policję zaalarmował,

A potem z tryumfem w głosie

Wykrzyczał do mnie te słowa:

 

„Myślisz gnoju, że roweru

Nie poznam, bo malowany?

Pomyłka, bo on przeze mnie

Jest tajnie oznakowany.

Jeździsz, a on wszędzie wokół

Sygnały moje rozsiewa.

Wiedziałem, gdzie był schowany,

Wcale szukać go nie trzeba”.

 

Wyjaśniłem, że kupiłem

Nie wiedząc, że jest kradziony.

Złodziej został zatrzymany.

Będzie o to oskarżony.

 

A ja zostałem „na lodzie”

Bez roweru i gotówki.

Chyba kupię zwykły rower.

Nie stać mnie na  wyścigówki.

 

 

Dodaj komentarz