Córka ma lat siedemnaście.
Za rok będzie maturzystką.
Mamy z Nią dobre kontakty,
Wiemy o Niej chyba wszystko.
Nastolatka, lecz mimo to
Jest ponad swój wiek dojrzała,
A jeszcze niedawno była
Tatki dziewczyneczka mała.
Już kilka tygodni temu
Wspominała, że chciałaby
Swego nowego chłopaka
Któregoś dnia nam przedstawić.
To związek bardzo poważny
Na całe życie, do śmierci…
Żeby go wreszcie przedstawić,
Wciąż dziurę mi w brzuchu wierci!
Ustaliliśmy, że w końcu
Trzeba poznać Jej faceta.
Ustalony dzień, godzina…
Czy córcia to już Kobieta?
Na kilka minut przed czasem
Przyszedł do nas… mój kolega.
Pracuję z trzydziestolatkiem.
Akurat dziś mnie odwiedza?
Zdziwiony pytam: „Co robisz,
Czy stało się coś w robocie”?
Skąd on wiedział, gdzie ja mieszkam?
Próbowałem szybko dociec.
On także był jakoś dziwnie
Zaskoczony i zmieszany.
Na to weszła moja Córka
W towarzystwie swojej Mamy
I zaraz też przybyszowi
Znienacka dała… buziaka,
Przedstawiając przybyłego
Jako… swojego chłopaka!
No cóż, jakoś mógłbym przeżyć
Różnicę wieku tej pary.
Sam jestem starszy od Żony
I nie czuję się za stary!
Ale nowy amant córki
Chyba powiedzieć nie raczył
O swej… żonie, trójce dzieci,
Którymi chwalił się w pracy.