Zdarzało mi się to nieraz,
Że jadąc z pracy skręcałem
I po drodze narzeczoną
Przy okazji zabierałem.
Jej koledzy na mój widok
Szeptali coś tam do siebie.
O kim lub o czym te gadki?
Symulowałem, że nie wiem.
Olewałem to dość długo,
Jednak w końcu zapytałem
O co im chodzi kolesia,
Którego wcześniej nie znałem.
On też pracuje w tej firmie,
Więc zadałem Mu pytanie,
Czy żartują na mój temat
Złośliwie, może z umiarem?
Nie chciał mi powiedzieć prawdy,
Lecz kiedy go przymusiłem,
Bąknął, że moja dziewczyna
Nie jest dyskretna na tyle,
By nie gadać z jednym faciem
O mych problemach i wadach.
A on wtedy innym ludziom
W pracy te „różności” gada.
I w ten sposób cała firma
Żyje tym, co w tajemnicy
Mówię swojej Narzeczonej…
Chyba dostanę kurwicy!