Spotykam się już od roku
Z facetem spokojnym, miłym.
Zawsze gdzieś spacerujemy,
Albo też dokądś chodzimy.
Najczęściej bywamy w kinie.
Czasami także w kawiarni.
Nie wiem czemu, lecz w ogóle
Nie poszliśmy do księgarni.
Rozmawiamy, żartujemy
Ale nigdy też nie było,
Żeby któreś z nas to Drugie
Do swego domu prosiło.
Zdecydowałam się wreszcie
By Go do domu zaprosić.
Zaproszenie przyjął chętnie,
Chociaż troszeczkę się… spłoszył.
To było na plus dla Niego,
Mimo, że już od poznania
Wiedziałam, że to mężczyzna
Idealny do kochania!
Czar prysł, gdy w moim salonie
Zobaczył otwartą książkę.
„Po co Ty czytasz te cegły?
Mnie czytanie nudzi… troszkę”!