Najlepszy mój kumpel wyrwał
Naprawdę ładną dziewczynę.
To typ wyniosłej księżniczki –
Każdy Jej uległość winien.
Rozpieszczona niebywale.
Wszystko dla niej się należy.
Nie liczy się z niczym, z nikim.
Nie zna pojęcia „partnerzy”.
Po paru tygodniach, kiedy
Wciąż był zafascynowany,
Poradziłem, żeby sprawdził,
Jakie na przyszłość ma plany.
Uważałem, że panienka
Jedynie na Nim żeruje.
Ale obraził się twierdząc,
Że to zazdrość mną kieruje.
Wczoraj było wręcz upalnie.
Dzień wcześniej przyjął szczepienie,
A mimo to Go zmusiła,
Żeby wniósł Ją na wzniesienie.
Siadła na nim „na barana”.
Kiedy był w połowie drogi
Poczuł się słabo i nagle
Odmówiły pracy nogi!
Po chwili stracił przytomność.
Nie przejęła się tym wcale,
Darła się, że to przez Niego
Zmęczyła się w tym upale!
A poza tym wstyd jej przyniósł
Że okazał się mięczakiem.
I nie będzie się spotykać\
Z takim jak on zdechlakiem!
Zrozumiał, że to nie zazdrość
Kierowała mym postępkiem,
Tylko by ją zdemaskować,
Że nie jest już świata pępkiem.