Są wspomnienia, co na zawsze
Pozostaną w Twej pamięci.
Ja także mam takich kilka
Pochodzących z lat… młodzieńczych.
Wtedy właśnie przechodziłam
„Nastoletni” okres buntu.
Czarny makijaż i włosy
Wszystko kruczee, aż do gruntu!
Słuchałam tylko metalu
I nosiłam tylko glany.
Taki był styl ubierania
Z charakterem nie tożsamy,
Bo pomagałam w… kościele,
Bywałam wolontariuszem
W szpitalu, domu opieki…
Więcej wyliczać nie muszę…
Moja sąsiadka, staruszka,
Na mój widok wyzywała,
Szatanica, ladacznica
Bo innych wyzwisk nie znała.
Nigdy nie reagowałam.
Omijałam ją z daleka.
Rozumiałam jej reakcje –
Starszego przecież człowieka.
Ona miała w domu kotkę.
Pewnego dnia się zdarzyło,
Że ukochany czworonóg
Nie wiadomo gdzie zaginął.
Wtedy właśnie ta staruszka
Mnie o „zbrodnię” oskarżyła,
Że to ja, a nie nikt inny,
Coś złego kotce zrobiłam!
Mama powiedziała, że nic
Wiemy nic o jej kocicy,
Lecz i tak nas nachodziła.
Sprawdzała nawet w… piwnicy!
Sytuacja dość żałosna.
Kiedyś byłam w domu sama.
Znowu przyszła z zapytaniem:
„Czy w końcu przestaniesz kłamać”?
Popatrzyłam na Nią groźnie
I wyznałam: „Pożarłam go”!
Babka padła nieprzytomna,
Jakby ktoś jej przylał fangą!
Wyglądało, że ma… zawał.
Usłyszał jej krzyki sąsiad.
On zawezwał pogotowie
I do karetki z Nią też wsiadł.
Po trzech godzinach wróciła.
Nic Jej złego się nie stało.
Kot też się w końcu odnalazł
Wyjaśniając scysję całą…