Bez wzmianki…

Moja koleżanka, drogistka

Chętnie doradza klientkom.

Ale niestety, przez covid

Jest od tygodnia… pacjentką.

 

Nie mogę się z Nią spotykać,

Ale możemy pogadać.

Od czego przecież komórki?

Maski nie trzeba zakładać.

 

Opowiedziała mi, jak to

Tym świństwem się  zaraziła.

Wyszło na jaw, że klientka

Na covid chora już była.

 

To starsza, leciwa pani.

Z wyglądu to dama nawet.

Prosiła by wybrać zapach,

Bo dla niej wszystkie są… mdławe.

 

Miała maseczkę, a jakże.

Tylko nosa nie zakryła

I z pewnością właśnie wtedy

Covidem ją zakaziła.

 

Nim opuściła drogerię,

Skarżyła się, że nie może

Normalnie złapać powietrza

I czuje się coraz gorzej.

 

Od dwóch tygodni próbuję

Zadzwonić do koleżanki.

Niestety, nie odpowiada.

Nie mam o Niej żadnej wzmianki…

 

Dodaj komentarz