Wpadłam przypadkiem na mieście
Na swojego profesora
Od języka hiszpańskiego.
Zajęcia z Nim miałam… wczoraj.
Poznał mnie, chociaż przeważnie
Studentów nie rozpoznawał.
Często był tak roztargniony,
Że zakładał nie ten krawat…
Studenci Go uwielbiają.
Nikomu nie zrobił krzywdy.
Zawsze bywał zakręcony,
Ale nigdy nie był… zgrywny.
Gdybym musiała określić
Jedną cechę spośród licznych,
To wymienię dwie: jest miły,
A przede wszystkim dowcipny.
Spytał mnie, co ja studiuję.
Na co zdziwiona odparłam,
Że filologię romańską.
Na co On zapytał z nagła,
Z kim obecnie mam hiszpański?
Więc, że z Nim, odpowiedziałam,
I to przez trzy dni w tygodniu …
Nie poznał mnie, to widziałam…
Zawsze On był zakręcony,
Ale teraz… sama nie wiem.
Chyba był tak odjechany,
Że aż przewyższył sam siebie!