Przez wiele lat nie jeździłem
Na wakacje, bo nie mogłem,
Gdyż na życie nie starczało.
Czasy były bardzo… podłe.
Przez calutki ten zły okres
Sporo mi się uzbierało
Przeróżnych kompletów… kluczy,
A w szufladzie miejsca… mało.
Dlaczego mam tyle tego?
Bo przecież, gdy braknie pana
Flora i fauna sąsiadów
Musi być dopilnowana.
Dokarmiałem złote… rybki,
Chomiki, papugi, myszy
I inne drobne stworzonka,
O których rzadko się słyszy.
Ale w tym roku wyjeżdżam!
Na tę wieść moi sąsiedzi
Obrazili się okropnie.
Mam dość już ichnich odwiedzin!
Każdy ma do mnie pretensje,
Że postępuję… niegrzecznie!
Bo… wykupili już wczasy,
Gdyż nic nie mówiłem wcześniej!
Teraz nie wiedzą co zrobić,
Bo roślinki i zwierzaczki
Muszą mieć pełną opiekę,
A na „najmitę”… nie starczy!
Poradziłem: „Ciągnąć losy.
Wyłońcie z siebie pierwszego,
Który dopilnuje trzódki”;
A za roczek… następnego.