Na „okrągłe” urodziny
Dostałem prezent – zegarek.
Był drogi, ale też piękny.
Zazdrościł mi go brat Jarek.
Doceniając ile forsy
Zapłacił Tata na niego,
Nosiłem go sporadycznie,
Jak coś niezwykle cennego.
Pewnego razu stwierdziłem,
Że mój zegarek gdzieś zniknął.
Pewno gdzieś się zawieruszył,
Było mi ogromnie przykro.
Prawie rok minął, gdy nagle
Zguba nagle się znalazła.
Na ręku brata błyszczała
Tak niespodziewanie, z nagła!
Okazało się, że mama
Wzięła go z mojej szuflady
I skrzętnie go gdzieś chowając
Bratu dała bez żenady.