Ja oraz mój narzeczony
Lubimy sporty zimowe.
Narty to dla nas „number one”,
W szczególności te… zjazdowe.
Jesteśmy samoukami.
Jeździmy dla przyjemności.
Wiemy, że nam daleko do
Technicznej doskonałości.
W tym roku tak się zdarzyło
Przez „covidowe” problemy,
Że wszystkie stoki zamknięte
I niestety nie zjedziemy!
Wspomniałem o tym celowo,
By przypomnieć, jak rok temu
O tej porze ze Szrenicy
Zjeżdżaliśmy bez problemów.
Podjechał tam do nas ojciec
Z córką kilkuletnią chyba
I zapytał, czy dziewczynce
Kurs narciarski by się przydał.
Powiedziałem że oboje
Jesteśmy samoukami
I uważam, że dość dobrze
Radzimy sobie z nartami.
Zaraz po tym wyjaśnieniu
Spojrzał na córkę znacząco,
A ona zaczęła… płakać
I rzekła przepraszająco:
„No dobrze tato, już pójdę
Na te przeokropne lekcje.
Jeździć pokracznie jak oni,
To ja od dzisiaj już nie chcę.