Ambitny

Mój rodzony brat jest w dołku.

Źle mu się dzieje od roku.

Rozwiódł się i stracił pracę.

Na nową nie ma widoków.

Jest już na skraju depresji.

Żal patrzeć, jak on się miota.

Stwierdziłem, że mu pomogę

Wydostać się z tego błota.

 

Pociągnąłem parę sznurków

W firmie, w której sam pracuję.

Gwarantowałem za niego.

Lecz teraz bardzo żałuję.

Poproszony o rozmowę

Wypadł świetnie. Dostał pracę,

A do tego całkiem niezłą,

Według stawki brutto, płacę.

 

Odrzucił jednak ofertę.

Teraz ma wyższe ambicje.

Cztery dychy za godzinę

Zarabiał, jak był studentem,

A obecną propozycję

Potraktował jako… drwinę!

Dodaj komentarz