Niemodne

Jestem zbyt jasną blondynką.

Mam uczulenie na słońce.

Unikam nasłonecznienia

We dnie letnie i gorące.

 

Lecz nie znoszę swego ciała

Bo białe, chude, wyschnięte.

Jednakże się nie poddaję

I… opalam się namiętnie.

 

Czytający ten „wierszyczek”

Pomyśli, że zwariowałam

I wysnuje jeden wniosek:

Ma kompleks na punkcie… ciała.

 

Tak. Mam uraz i to głęboki,

Bo bielactwo to choroba.

A ludzie z mojej „urody”

Często potrafią dworować.

 

Wybawieniem z tej „opresji”

Jest dla mnie nowe i zdrowe

Dostępne w mej miejscowości

Opalanie… natryskowe!!!

 

Dla wielu, szczególnie mężczyzn,

To jest „terra incognita”.

Jeśli nie wiedzą, wystarczy

Swojej kobiety się spytać.

 

Swą ułomność zakrywałam

Takim właśnie opalaniem.

Byłam więc  jak  „ciemna wiśnia”-

To było „zbawienie” dla mnie.

 

Poszłam kiedyś do solarium.

Ale z sobą nie zabrałam

Gumki, żeby upiąć włosy.

Jakoś… się uratowałam!

 

Bo w miast gumką, włosy spięłam

Jednokrotnymi… stringami.

Wzięłam zabieg. Zaraz potem

Zajęłam się zakupami.

 

Potem jeszcze odebrałam

Swoje Dzieciaczki z przedszkola.

Z Nimi wróciłam do domu.

Była już dość późna pora.

 

Usiadłam, żeby odpocząć

Wtedy pojęłam,, co robię!

Przez calutkie popołudnie

Te stringi… miałam na głowie!

 

 

 

Rola taty

Często rozmawiam z syneczkiem

O różnych ważnych zdarzeniach.

Dzisiaj mnie jednak zaskoczył

I dał wiele do myślenia.

 

Szczerze mówił o mamusi,

Że gotuje, sprząta, pierze,

Wozi Go zawsze do szkoły,

No i porozmawia szczerze.

 

Wyczułem, że to nie wszystko,

Bo kluczył, by spytać w końcu:

„Jaką, tak naprawdę rolę,

Przydziela się każdemu ojcu?.

 

Kupa…

Mój dwuipółletni letni synek

Jeździ już na… hulajnodze.

Ja Go tego nauczyłem,

Choć natrudziłem się srodze.

 

Teraz śmiga, aż się kurzy.

Nie mam już nad nim … kontroli.

Ciągle mu mówię – uważaj

Bo wywrotka… bardzo boli!

 

Lecz on jeździ coraz szybciej

Nie zważając na nic wokół.

Ja, choć przecież nie ułomek,

Nie dotrzymuję mu kroku!

 

Lecz ostatnio na spacerze

Nabrał tak dużej prędkości,

Że przewrócił się, niestety.

Smutek był zamiast… radości.

 

Stało to się w sytuacji,

Gdy omijał dzieci grupę.

Nie dość, że się był przewrócił,

To wpadł jeszcze w… sporą kupę!

Rozstanie…

Byłem w związku cztery lata,

Ale właśnie się skończyło.

Rozstanie było burzliwe.

Przyznam, że miło nie było.

 

Ona wzięła prawie wszystko.

Ja, by zakończyć tę sprawę,

Zgadzałem się  dać jej co chce,

Nawet od żelazka… kabel!

 

Lecz stanowczo odmówiłem

Kiedy… auta zażądała.

Samochód to ja kupiłem,

Prawa do niego nie miała.

 

Ale skradła mi kluczyki

I … odjechać próbowała.

Nie znała mojego auta.

Daleko nie odjechała.

 

Spaliła sprzęgło. Następnie

Pomyliła biegi, wjechała

Tyłem na wielką latarnię,

Co za autem sobie stała!

 

Problem polegał na tym, że

Wskoczyła do niego raptem,

A w ogóle jeszcze nigdy

Nie kierowała tym autem!

 

Nie wiedziała wcale tego,

Że me autko to „staruszek”

Z manualną skrzynią biegów…

Znawcom tłumaczyć nie muszę,

 

Jakie szkody poczyniła!

Sprzęgło zostało spalone,

Biegi… zmylone, a auto…

Na latarni… podwieszone!!!

 

 

 

Paskuda

Moja mama ma… zalety.

Najważniejsza to porządek:

Wciąż sprząta w moim pokoju:

Musi być równiutko, w rządek!

 

Wcale o to Jej nie proszę

Wręcz przeciwnie, nie chcę tego.

Wciąż sama dokładnie sprzątam,

By dać odpór  tym „zabiegom”.

 

Niedawno zauważyłam,

Że gdzieś zniknął mały… kamyk,

Który dostałam od Dziadka –

Zmarłego już taty mamy.

 

Okazało się, że niedawno

To Mama go wyrzuciła,

Na me wyrzuty i  żale

Tak mi się wytłumaczyła.

 

„W Twoim pokoju nareszcie

Było już naprawdę czysto,

A ten „kamul” był zbyt…czarny

I ciągle paskudził mi  wszystko.

 

Trójca Rodzinna

Mnie teściowa nie tak dawno

Zbeształa w najgorszy sposób,

Że niszczę męża – jej syna –

Oraz  kilka bliskich osób.

 

Powodem gniewu było to,

Że Jemu trafić „pomogłam”

Do szpitala na Psychiatrię,

Bo zamiast serca to mam… głaz!

 

Mój mąż się zmaga z depresją

Nabytą jeszcze w dzieciństwie.

Ostatnio  to nawet zaczął

Zabawiać się też… kieliszkiem!

 

To jednak mu nie wystarcza.

Samobójstwo ma na myśli.

Nasze córki tym „zaraził”-

A One są dla mnie wszystkim!

 

Według teściowej ja jestem

Niewrażliwa i bezduszna.

Za to  ona dla rodziny

Jest „Babuśka” i „Mamuśka”!

Bez reszty…

Mam problemy finansowe,

Nie dlatego żem jest leń,

Lecz z powodu mej małżonki,

Bo „wycina” forsę w pień!

 

W ogóle się nie przejmuje,

Że mam braki finansowe.

Wydaje kasę bez miary,

Bo lubi wszystko co… nowe!

 

Kupuje bez zahamowań,

Nawet to, co niekonieczne..

Potem  w szafie wszystko chowa,

Bo…już stare i zbyteczne.

 

Nie kontrolowałem zbytnio

Jej wydatków, bo myślałem,

Że to Ona wie najlepiej

I  sprawunków nie sprawdzałem.

 

Ale, kiedy się zaczęły

Komplikacje finansowe

Przyjrzałem się Jej wydatkom –

Trzeba zmniejszyć o… połowę!

 

Zacząłem je kontrolować,

By pospłacać wszystkie długi

I jednocześnie żyć tak jak

Żyje wielu  innych ludzi.

 

Lecz nie za długo to trwało.

Małżonka skrycie zabrała

Mój telefon do łazienki

I się w niej zablokowała,

Żeby kupić z mego konta,

Tak to sobie wymyśliła,

Nowy płaszczyk i… buciki,

Bo te „stare”… wyrzuciła.

 

Przecież nie będzie dwa razy

W „stare” ciuchy się ubierać,

Bo dziś właśnie ma się spotkać

Z koleżanką u… „Fukiera”.

 

Tego było już za wiele

I… wreszcie postanowiłem:

Spakowałem Jej walizki,

Za drzwi… wy…łem!

 

Powrócisz tu…

Wróciłem do domu wcześniej

Z delegacji zagranicznej.

Zaskoczony, bo dotychczas

Nie miałem żonki tak… ślicznej.

 

Stół był odświętnie przybrany

Pyszna kolacja… czekała.

Cieszyłem się, że Małżonka

Stół tak bogato przybrała.

 

Zadziwił mnie taki widok

I to, że żonie się chciało!

Bo przez minione miesiące

Średnio nam się układało.

 

Gdy mnie dzisiaj zobaczyła

Zaskoczona wypaliła:

„Jutro się Cię spodziewałam.

Dobrze, że coś w domu miałam…”

 

 

Zakupy

Stałem w kolejce do kasy,

A był to „ogonek” długi,

Mając w koszyku dwie rzeczy.

Obok stało wielu ludzi.

 

Nawet nie przyszło mi przez myśl,

By się wpychać przed innymi,

Ale jedna pani  z dzieckiem

Tak to bez skrupułów czyni.

 

Gdy zaczęła przepychanki,

Stanowczo reagowałem,

Żeby się nie przepychała,

A ta… nazwała mnie… chamem!

 

Bo…jest z maleńkim dzieciaczkiem,

A ja nie chcę jej przepuścić,

Chociaż ma tylko… jedną rzecz.

Jestem dla niej wręcz… nieludzki!

 

To… prawda, ale niepełna.

W ręku jedną rzecz trzymała,

Ale w koszyku wózeczka

Resztę zakupów schowała.