Dwie prawdy

Jesteśmy w trakcie rozwodu.

Chcieliśmy nasze małżeństwo

Zakończyć bardzo spokojnie,

Co zdarza się, lecz nieczęsto.

Ja dotrzymywałem słowa,

Ale ona rozgłaszała,

Że ją biłem nawet wtedy,

Gdy problemy z ciążą miała.

 

To nieprawda. Ja jej nigdy,

Przenigdy nie uderzyłem.

Przeciwnie. Gdy była w ciąży

Szczególnie troskliwy byłem.

 

Myślę, że rozpowszechniała

Te oskarżenia diabelskie

Tylko po to, żeby sąd mi

Zabrał prawa rodzicielskie.

A w dodatku chciała ukryć

To, że nie raz mnie zdradzała

I do dzisiaj nie jest pewna

Czyje dziecko w łonie miała.

Prezent życia

Chciałyśmy swojej szefowej

Dać prezent na urodziny.

Miało być coś z biżuterii.

W sklepach wybór jest olbrzymi.

 

By wyszukać nasz podarek

Przeglądałyśmy Internet,

Gdzie pełno jest propozycji.

Możliwości są bezmierne.

Oglądałyśmy łańcuszki,

Kolczyki, zawieszki, broszki.

Wreszcie jeden pierścionek

Wydał się nam cudny, boski.

 

Przedtem jednak koleżanki

Nabijały się z jednego

Pierścioneczka za sto złotych,

Ponoć „zaręczynowego”.

Tylko mnie nie było śmiesznie,

Bo w pierścionku rozpoznałam

Identyczny, co niedawno

Na zaręczyny dostałam.

 

Narzeczony, gdy go dawał,

Mówił, że to nie błyskotka,

Ale po prababci cenna

W jego rodzinie pamiątka.

Przechodzi w jego rodzinie

Po kolei na kobiety.

Ja go dostałam dlatego,

Że nie ma siostry, niestety.

Dylemat

Narzeczony mi powiedział,

Że moja siostra, ta młodsza,

Próbowała go poderwać,

Bo nie jest ode mnie gorsza.

Oczywiście jej odmówił,

Ale wtedy powiedziała,

Że on tego pożałuje,

Bo wtedy zrobi go „w wała”.

 

Wróciłam szybciej do domu,

Żeby z siostrą porozmawiać,

Ale ona przyszła do mnie

Przeciw niemu mnie nastawiać:

Że narzeczony już wcześniej

Dobierał się do niej nieraz,

Lecz najbardziej ordynarnie

Uczynił to właśnie teraz.

A w dodatku jeszcze groził,

Że gdy ze mną się ożeni,

To jej spokojniutkie życie

W piekło na ziemi zamieni.

 

Wierzę swemu chłopakowi.

Swojej siostrze także ufam.

Ale nie wiem, czy rozumu,

Diabli nadali

Dziś cała moja rodzina

Wyszła na duże zakupy.

Ja z dziewczyną zostaliśmy,

Marzyły nam się „wygłupy”.

 

W momencie, gdy rozebrani

Padliśmy na mój tapczanik

Odczułem, że w mym pokoju

Nie jesteśmy bez kompanii.

Coś się ruszyło przy biurku.

To mój brat siedział na krześle.

Nie sądziłem, że akurat

Jakiś diabeł nam go ześle.

 

Obrócił się w naszą stronę.

Z kotem wspartym o kolano.

Grubym głosem wypowiedział

Kwestię z filmu dobrze znaną:

“Witam pana, panie Bond”.

Zaraz musisz się pan ubrać

I na inny ruszać front,

A nie stać jak w Go go klubach.

Męska linia

Bardzo ciężko przechodziłam

Ciążę oraz rozwiązanie.

Mamy piękną, zdrową córcię,

Chociaż syneczek był w planie.

 

Ale wskutek komplikacji

Nie będę już mogła rodzić.

Nie dam męskiego potomka.

Nie wszyscy z tym chcą się zgodzić.

Mój mąż zażądał rozwodu

Nie bacząc na mą chorobę,

Bo nie mogę w żaden sposób

Przedłużyć linii rodowej.

 

Teraz w tej polskiej rodzinie

Ja tylko wszystkim zawadzam.

Cała familia małżonka

Solidarnie się z nim zgadza.

Zaskoczenie

Jestem lekarzem rodzinnym.

Tydzień temu do przychodni

Przyszli razem siostra z bratem

Bardzo do siebie podobni.

 

Dwulatek był przeziębiony,

Ale ta szesnastolatka

Zajmowała się braciszkiem

Jak najlepsza w świecie matka.

Mały wymagał leczenia.

Lecz, jak stanowią przepisy,

Rodzice muszą się zgodzić

Składając swoje podpisy.

 

Poprosiłem więc dzierlatkę,

By ściągnęła do mnie matkę.

Wzięła chłopca na kolana

Zaskoczona i zdziwiona.

Wyjaśniła mi, że matką

Chorego malca jest… ona.

Błąd wychowawczy

Mamy dwoje nastolatków.

Córka jest fanką Nirvany,

A nasz syn szesnastolatek

W Justinie B. zasłuchany.

 

Nic już dla nich nie istnieje.

Ciągle słuchawki na uszach.

Prócz Nirvany i Biebera

Nic a nic już ich nie wzrusza.

 

Pytaliśmy psychologa,

Tego nie wie nawet ksiądz,

Gdzie my, do jasnej cholery,

Popełniliśmy ten błąd!

Zła każda odpowiedź

Słyszałem dziwne historie

O burzy żeńskich hormonów .

Różne są kobiet reakcje.

Nie widać żadnych szablonów.

 

Moja żona „zaciążyła”.

I oczywiście ma burzę.

Przez trzy dni się nie odzywa.

Nigdy nie milczała dłużej.

Muszę spać sam na kanapie,

Bo ubzdurała sobie, że

Kiedy za dwadzieścia pięć lat

Starość urok jej odbierze,

To nie będzie atrakcyjna

I przestanie mnie faktycznie,

Pomimo starań z jej strony,

Pociągać czysto fizycznie.

 

Wiecie, jaka jest przyczyna

Tego focha połowicy?

Powiedziałem „Nigdy w życiu”

I z tego chce mnie rozliczyć.

A spytała mnie „przypadkiem”,

Czy chcę przelecieć jej… matkę!

 

Rozchwiany

Dziewczyna zerwała zemną

Bez żadnego pożegnania.

Jej zdaniem w ostatnim czasie

Jestem wręcz nie do poznania.

Ona nie może być dłużej

Z kimś o rozchwianych emocjach.

Faceta musi cechować

Siła, twardość i beztroska.

 

Przykro mi. Nie jestem taki,

Bo nie mogę w żaden sposób

Pogodzić się ze śmiercią

Bardzo mi drogich osób.

Miesiąc temu w karambolu

Zginęli moi rodzice,

A w tydzień później na raka

Umarł mój bliźniak w klinice.

W rodzinie

Zabroniłem młodszej siostrze

Używać mojego laptopa.

To jest komputer firmowy

I mogłaby w nim coś „skopać”.

 

Zemściła się wysyłając

Z mojej komórki SMS:

„Zdradziłem Cię, z nami koniec”,

Czyli bardzo wredną ściemę.

 

Nie wiedziałem, że wysłała.

Dowiedziałem się dopiero,

Kiedy dostałem odpowiedź

W postaci pliku video.

W nagraniu mi powiedziała

Że ma gdzieś tą moją zdradę,

Bo beze mnie od miesiąca

Daje sobie dobrze radę.

Do innego czuje afekt

I pie***y się z… moim bratem!