Na parterze w kamienicy,
W której mieszkam lata całe
Jest malutka kawiarenka,
Do której często wpadałem.
Podają tam pyszną kawę
Oraz w szklanych, ciężkich kuflach
Bardzo zimną lemoniadę –
Wielki przysmak mego kumpla.
Dzisiaj sama piję kawę.
Kumpla nie ma, nie wiem, gdzie jest.
Pewnie śpi, albo beze mnie
Polazł do innych kafejek.
Jest gorąco, więc po kawie
Zamówiłam lemoniadę.
Wypiję ją przy bufecie
Na stojąco, mam już wprawę.
Nim kelnerka mi nalała,
Ja już przy bufecie stoję.
Pić mi się chciało, chwyciłam
Kufel z perlistym napojem.
Nagle… wylałam na siebie
Cały lodowaty napój.
Sama w twarz się uderzyłam
Tak, aż mi policzek napuchł.
Jakim cudem to się stało?
Co tak nagle zadziałało?
Wymienili ciężkie kufle
Na identyczne, lecz nowe,
Dużo lżejsze, nietłukące,
Przeźroczyste, plastikowe!