Z matką męża już od zawsze
Nie lubimy się wzajemnie.
Że nie możemy mieć dziecka,
Wina według niej jest we mnie.
Nareszcie mam zostać mamą
Po trzech latach oczekiwań.
To dla mnie i męża święto
Godne szampana na wiwat!
Będzie szalona impreza.
Oczywiście zaprosimy
Przyszłe babcie wraz z dziadkami
I całą resztę rodziny.
Wtedy ogłosimy wszystkim
Naszą radosną nowinę.
Chciałbym wtedy zobaczyć
Teściowej zdumioną minę.
Goście zebrani przy stole.
Czas podzielić się radością.
Nagle teściowa się wtrąca,
Napastliwie i ze złością:
„Stoimy tutaj, czekamy –
Dość już tego certolenia.
Może byś, moja synowo,
Dała nam coś do… jedzenia”!