Bez hamulca?

Dla relaksu bardzo lubię

Pobiegać sama po lesie.

Dziś jak młodziutka sarenka

Biegam w ulubionym dresie.

Nic to powalone drzewa

I wystające konary.

Przeskakuję przez wykroty,

Z lasem biorę się za bary!

Omijam znane mi ścieżki

Przełajami po dolinach.

Dzisiaj nikt mi nie dorówna!

Dzisiaj nikt mnie nie zatrzyma!

 

Nagle stop! Coś mnie złapało

Za stopę. Ból jest koszmarny.

Wdepnęłam w żelazny potrzask

Zastawiony tu na sarny.

Dodaj komentarz