Znajomy miał narzeczoną,
Bardzo religijną panią.
Zastrzegła, że „nic z tych rzeczy”.
W ludzkim ciele istny anioł!
Wymogła na nim, że muszą
Do ślubu cnotliwie dożyć.
On zakochany po uszy
Oczywiście się zgodził.
W noc poślubną oświadczyła
Bardzo pewna swoich racji,
Że będą się kochać z sobą
Tylko w celach prokreacji.
Był na rauszu, więc na razie
Biedak myślał, że to podstęp,
Ale rano potwierdziła,
Że nie będzie żadnych odstępstw.