Jestem w dziewiątym miesiącu.
Ja i mój małżonek Daniel
Pełni obaw i nadziei
Czekamy na rozwiązanie.
Wszystko toczy się normalnie,
Ale nagła zmiana w planach.
W nocy odeszły mi wody.
Trzeba jechać do szpitala!
Budzę męża, a on na to:
„Nie wytrzymasz z tym do rana”?