SPA-cerek na mrozie

Najlepszy kosmetyk

To mróz, nie apetyt.

Mróz wszystkim policzki różowi,

Na włosy zarzuci siwiznę.

A apetyt szybko zrobi,

Że większą znów kupisz bieliznę.

Skutki działania mrozu

Wnet miną przy ogrzaniu,

A trwały wpływ apetytu

Dopiero po długim  bieganiu.

Dlatego proponuję

Młodszym, średnim i starszym:

Nie siedźcie i nie jedzcie.

Wybierzcie sposób tańszy:

Biegajcie, często biegajcie,

O kondycję swoją dbajcie.

Gdy zaróżowisz policzki

Będziesz zdrowy, silny, śliczny.

Bez względu na porę roku

Na powietrzu wszyscy ćwiczmy!

Krew z…

Dlaczego lubię alkohol?

Pociąga mną jak mocny hol.

Całe życie za mną idzie

I jak zadra we mnie tkwi.

Daje kopa jak po „spidzie”

Lecz spokoju – nie da mi.

Po ataku „deliryku”

Znalazłem się na odwyku.

Kiedy wreszcie wytrzeźwiałem,

Natychmiast się dowiedziałem:

Już nic nie pomoże mi,

Bo… alkohol mam we krwi.

Znaj proporcium

Tam ci jest Polska,

Gdzie stoi Jarosław.

Od dziś, więc nowe dane

Będą publikowane:

Dwie stopy kwadratowe

Prawdziwego Polaka

Pomieszczą tylko

Jednego bliźniaka.

Cała reszta terytorium

Najjaśniejszej Rz-politej

Będzie tylko przeznaczona

Dla banitów i banitek.

Tych gorszych i nieprawdziwych,

Ale tych, którzy mogliby,

Pomimo wszystkich podziałów,

Żyć spokojnie w naszym Kraju.

Higienistka

Wielka brzydula z tego pitbula.

Nie wiem, dlaczego moja ciotula

Codziennie rano myje mu zęby.

Chociaż każdemu psu śmierdzi z gęby,

Szczotkowania kłów nikt nie docenia.

Lecz przede wszystkim tu o to idzie,

Że jak piesek kogoś ugryzie,

To nie wywoła… zakażenia.

Białe szaleństwo

Śnieg ma swoje dobre strony.

Po pierwsze: kochają go dzieci,

Bo śnieżki i sanna do woli

I bałwan, biały facecik.

Panie też go uwielbiają.

Wcale tego nie udają,

Bo mogą zasłonić brzuszek

Ubierając się w kożuszek.

Trzydzieści procent facetów

Dla śniegu da się pokroić,

Bo skuteczniejszy od wiagry:

Ledwie spadnie, wszystko stoi.

Remoncik

Kiedy masz „syrenę” – babcię

To zregeneruj jej kapcie

I załóż nowiutki bieżnik

Gruby i bardziej potężny.

Kiedy wydasz forsy kupę,

To też wyklep prawy boczek

Oraz błotnik, bo klekocze.

Silnik – serce też zdiagnozuj,

Żeby w zimie w czasie mrozu

Nie dostała ci zadyszki.

Koniec remontu już bliski,

Jeszcze przednie zawieszenie,

Co u „babci” w wielkiej cenie,

Musisz też wyregulować.

Jeśli nie masz czym hamować,

To załóż jej bębny nowe.

W końcu lakier i… gotowe.

Po cichu…

Podobno jestem półgłuchy,

A słyszę, jak koty tupią.

U zająca długie słuchy,

A i tak mu skórę złupią.

Ze strachu jeży mi się sierść,

Gdy cichcem chcę do domu wejść

Po kielichu, w nocnej ciszy,

Bo… żona i tak usłyszy.

Zachodzenie

Zachodzi słoneczko

Za las kalinowy.

Ja także zachodzę

Wieczorkiem do wdowy.

Przez to zachodzenie

Biję się z sumieniem,

No, bo przez słoneczko

Mijam się z żoneczką.

Ona jest tym słonkiem

Co często zachodzi.

A wdowie nie szkodzi,

Gdy u niej się kąpię.

Muszę to tak robić

Z tej prostej przyczyny,

Że w mym domu same

Z mą żoną dziewczyny.

Pan Bóg nie dał chłopca

I przez to zdarzenie

To moje codzienne

Z domu wychodzenie.

Jedną mam łazienkę

Lecz ciągle zajęta

Bo albo w niej mama,

Albo też dziewczęta.

Chanel 5

Dlaczego „Coco” Chanel

Wybrała „piątkę” dla perfum?

Chyba podszepnął Jej elf,

Bo wtedy nie było „smerfów”.

Dla jednych jest wręcz wspaniały,

A dla drugich trochę mniej.

Gwiazdy je reklamowały,

W czym „MM” wodziła rej.

Zapach zapiera w piersiach dech,

Bo dla zmysłów jest nęcący.

Ale ja czuję, stary już zgred,

Że moje on też zapiera,

Bo… jest po prostu duszący.