Wspólnicy

Synek wszystkie swe mleczaki

Chował zawsze do poduszki,

By je oddawać wszyściutkie

Dla dobrej „Wróżki-Zębuszki”.

 

Dzisiaj wypadł Mu dwunasty,

Ale powiedział, że tego

Oddał swojemu koledze

Z powodu… racjonalnego.

 

Jego tata nie jest skąpy

I daje stówkę za ząbek,

A nie malutkie dwadzieścia –

To jest lichutki zarobek.

 

Uzgodnili między sobą,

Że tamten będzie udawał,

Że to są jego mleczaki

I pół stówki mu… oddawał.

 

Na szczęście

Jestem „nowa”. Dzisiaj właśnie

Po raz pierwszy się zdarzyło,

Że przyprowadziłam do pracy

Swą Córeczkę. Było miło.

 

Wszystkim moim koleżankom

Podobała się ogromnie,

A jedna nawet stwierdziła,

Że bardzo podobna do… mnie!

Bo ma moje ustka, nosek,

Oczka i „piegusie” liczne.

 

A szefowa: „Są dla dzieci

Operacyjki…  plastyczne”.

Gest

Wychodząc rano do pracy

Bułkę sobie z domu wziąłem.

Bolały mnie przednie zęby,

Śniadania nawet nie tknąłem.

 

Ale głód był dokuczliwy.

Że zdrowiutkie miałem „trzony”,

To bułeczkę gryzłem nimi,

Policzek był… wypuczony.

 

Doszedłem do skrzyżowania.

Stała tam także kobieta.

Też przystanąłem i chrupię.

Myślę, że nie był to nietakt.

 

Spoglądając w moją stronę

Podeszła spokojnie do mnie

I… podała mi swą rękę.

Oddałem uścisk przytomnie.

 

Powiedziała mi: „Dzień dobry,

Kup sobie świeżą bułeczkę”…

Odeszła. Patrzę, a w dłoni

Mam okrągłą złotóweczkę.

Głuchota

Jestem laryngologiem.

Przedwczoraj miałem pacjenta

Z niedosłuchem w jednym uchu.

Bardzo dobrze go pamiętam.

 

Skarżył się, że w jednej chwili

Przestał słyszeć prawym uchem.

Prosił mnie, żebym coś zrobił,

By ucho nie było głuche.

 

Wypytałem o rodzinę

Pod kątem poważnych schorzeń.

Nie znał poważnych przypadków.

Ze zdrowiem jest nie najgorzej.

 

Przypomniał sobie, że na dzień

Przed utratą słuchu w uchu

Był on mimowolnym świadkiem

Niespodzianego…wybuchu!

 

„Byliśmy z rodziną w domu,

Nie wiedziałem, co się dzieje.

Szaleństwo nastało, kiedy

Brat się przyznał, że jest gejem!

Nasz ojciec złością wybuchnął.

To jest tą przyczyną właśnie”!

 

Popatrzyłem, czy żartuje.

On mówił całkiem poważnie!!!

 

Myślenie

Czy to wynik ewolucji,

Czy  może też dar od Boga?

Nie do rozstrzygnięcia spór

Księdza i neurologa.

 

 Bóg podobno  ten świat stworzył

I człowieka, by go zmieniał.

Dał mu mózg, żeby mógł przeżyć

Robiąc użytek z myślenia.

 

Adam był na podobieństwo

Boskie, choć w śmiertelnym ciele.

Miał podobno wolną wolę,

Ale wiedzy nie miał wiele.

Wieść o Jego prapoczątkach

I dalszych kolejach losu

Znamy z zapisów biblijnych

I biblijnego etosu.

 

Proces stworzenia człowieka

Podaje Stary Testament.

Szczególnie Księga Rodzaju

Dla wierzącej grupy ludzi

To tej wiedzy ekwiwalent.

 

Jego księgi powstawały

Przez okres tysiąca lat.

Różnie więc opowiadały,

Jak kiedyś wyglądał świat.

Ten obraz świata wynikał

Z zasłyszanych opowieści

I naiwnych wyobrażeń

Spisanych w biblijne treści.

 

By zaspokoić ciekawość

„Homo sapiens” rozumuje.

Na podstawie własnych doznań

Wyciągać wnioski próbuje.

Kiedy jest coś niezwykłego,

Na co nie ma wytłumaczeń,

Zawsze próbowano szukać

Niezwykłych, cudownych znaczeń.

W ten sposób Istota Boska,

Albo grupa takich istot,

Mogła być źródłem wszystkiego

Oraz wytłumaczyć wszystko.

 

W naszej kulturze, w przeszłości

Takich bóstw było bez liku.

W końcu  zwyciężyło bóstwo

Chrześcijan, w tym – katolików.

 

Chrześcijaństwo ma odłamy

Różniące się szczegółami,

Bóg pod Trzema Postaciami

Jest przez wszystkich uznawany.

Stąd wierzenia o stworzeniu

Świata, Adama i Ewy,

Twierdząc, że przedtem panował

Tylko nieskończony niebyt.

 

Trzy tysiące lat minęło

Od spisania Biblii wierszy.

Ludzkość wciąż się rozwijała,

A zasięg myśli wciąż szerszy.

Doświadczenie coraz bardziej

Wypierało wyobraźnię.

 

Dzisiaj dla spraw niesprawdzalnych

Tworzy się tylko teorie

Wymagające sprawdzenia –

Oczywiste i bezsporne.

Prawdę trzeba udowodnić,

A nie dawać do wierzenia.

W naszych czasach to nauka

Stare przekonania zmienia.

 

Możemy niepodważalnie

Zweryfikować wierzenia

O pochodzeniu człowieka

Nie dla wiary bezczeszczenia,

Ale dla prawdy dociekań.

 

Jak praludzie wyglądali

Dużo wiemy z wykopalisk.

Nie przypominają oni

Szczegółami anatomii

Ludzi, którzy według biblii

Przez Boga stworzeni byli.

 

Praczłowiek – australopitek,

Żył przed prawiekiem w Afryce.

Zastąpił go „człowiek zręczny”,

Zwany również „habilisem”.

Następcą był pitekantrop,

„Homo erectusem” nazwany,

Bo chodził… wyprostowany.

 

Pięćset milionów lat temu

Żył na ziemi „człek pekiński”.

Dopiero „neandertalczyk”

Był praprzodkiem nam najbliższym.

 

Ale przed stu tysiącem lat.

Zmienił się w „homo sapiensa”.

To on rozpoczął zmieniać świat.

Zmieniała się mu sylwetka,

Ale… przede wszystkim głowa-

Pra-mózg to instynkt w rozwoju –

Inteligencja… zerowa.

 

Każdy następny pra-człowiek

Miał coraz to większy mózg

O powierzchni rozwiniętej

W większą ilość fałd i bruzd.

I to w tym właśnie tkwi sedno

Człowieczeństwa, inteligencji.

Nie u wszystkich. Wiem na pewno,

Że u wielu homo sapiens

Można stwierdzić przypadłości

Umysłowej indolencji.

 

Myślenie tworzy człowieka.

Nie ma  człeka” bez myślenia

I związanych z tym dociekań,

Żeby świat dla niego zmieniać.

 

Zbadana jest ludzka przeszłość.

Całą teraźniejszość znamy.

Lecz nikt nie wie, czy przyszłości

Jako ludzkość doczekamy!!!

 

Są dziś wielkie zagrożenia

Dla życia na naszej Ziemi.

Jeżeli nic się nie zmieni,

Dojdzie do unicestwienia.

 

Już dzisiaj w dwudziestu państwach

Prawie wszystkich kontynentów

Są pociski nuklearne

W rękach różnych decydentów.

 

Oni myślą politycznie

Według swojej racji stanu.

Dla nich ważne: działaj pierwszy,

A nie: trochę się zastanów.

 

Zastanów, to znaczy pomyśl.

I o to chodzi najbardziej,

Żeby przywódcy narodów

Działali tylko rozważnie.

 

Gdy tak będzie, jestem pewien,

Że ludzkość za tysiące lat

Żyjąca w swej szczęśliwości

Pomyśli o naszych czasach

tak, jak…

My dziś o Starożytności.

Noworoczne postanowienie AD 2012

Mówią, że na refundacje

Leków dla ubezpieczonych

Fundusz[*] musi dokładać, choć

Budżet ma ograniczony!

Główną bolączką jest ilość

Nadwykonań dla pacjentów,

Którzy zbyt dużo chorują

Zdaniem wyższych decydentów.

To jest wina w głównej mierze

Przychodni oraz szpitali

Udzielającym ratunku

Wszystkim, co zachorowali.

Bezczelnie żądają kasy

Za udzielenie pomocy,

Nie bacząc na to, że budżet

Od wielu lat jest w niemocy.

 

Drugim powodem do zmartwień

Są wysokie koszty lekarstw

Wydawanych pacjentowi

We wszystkich polskich aptekach.

To jest kwadratura koła,

Bo na ceny narzekają

Ci, co za te leki płacą

I też ci, co dopłacają.

 

Rząd, jak mówi konstytucja,

W imieniu państwa zarządza

Organizacją lecznictwa

I wydawaniem pieniądza.

Musiał więc poczynić kroki,

By poprawić sytuację.

Uchwalił nowe ustawy,

Jako niezbędną kurację.

W Nowym Roku „dwa dwanaście”

Ta kuracja się zaczęła.

Nowa ekipa rządowa

Zabrała się już do dzieła.

 

Więc żeby ratować budżet

I polepszyć dolę chorych,

Od nowej kadencji sejmu

Rządzi już nowy faworyt.

 

Wybór wcale nie był łatwy,

Więc najęto onkologa,

Żeby zrakowiałą tkankę

Bardzo szybko zdiagnozował.

Z lewicową wrażliwością,

Wcześniej leczący dzieciaki,

Ma we wdrażanej ustawie,

Ponaprawiać wszystkie braki.

 

Nie jest łatwo, bo lekarze,

Pacjenci i aptekarze

Organizują protesty

Czując, że efekt końcowy

Będzie dla nich zbyt bolesny.

 

Wziął więc się ostro za bary

Z „lekowymi” koncernami.

Podobno uzyskał upusty,

Lecz „mieszek” jest nadal pusty.

 

Wszystko dla dobra pacjenta!

O chorych zawsze pamięta!

Ogłosił, że wywalczono

Obniżki cen za lekarstwa.

Nie tylko budżet oszczędzi

Lecz też „emerytów warstwa”.

 

Emeryt ma czas, więc liczy

Ile na leki wydaje.

Wie, że po wykupie leków

Mało na życie zostaje.

 

Większość ludzi w Nowym Roku

Postanawia coś nowego.

Często jest to ważna sprawa,

A czasami coś błahego.

Lecz w tym roku jest szczególnie,

Bo prawie każdy z Polaków,

A właściwie wszyscy wspólnie

Muszą mieć postanowienie,

Na co przeznaczyć dochody:

Na przeżycie, czy leczenie.

 

Jest dylemat, co tu kryć.

Nie wiem, który wariant gorszy.

Kupuj leki, ale głoduj –

Umrzesz może trochę zdrowszy!

 

Kiedy zaś nie chcesz głodować,

Odwiedzaj sklepik spożywczy.

Zemrzesz, boć chociaż niezdrowy,

W sytości swych lat dożywszy.

 

Na co umarłeś, nie będzie

Miało żadnego znaczenia,

Bo oficjalnie napiszą:

Zmarł na skutek… przejedzenia.

 

 

[*] Narodowy Fundusz Zdrowia

Multi kłopot

Jest pierwszy multipleks w Polsce.

O niego Telewizja Trwam

Bezskutecznie się starała,

Żeby z niego nadawała

Misyjny Program wszystkim nam.

Dodatkowo chciała przy tym

Rozszerzyć swój wpływ na widzów

Niemających „satelity”.

Jej właściciel i nadawca

Swą działalność emisyjną

Chcą traktować jak misyjną

I robią wszystko, by zgarnąć

Kanał nadawczy za darmo.

 

To jest biznes, a nie sacrum.

Tu się płaci, a nie modli.

Ludzie co tak uważają,

Są dla kleru niewygodni.

Stąd poparcie dla Rydzyka,

Wyrażane w wielu marszach.

Popiera je Episkopat

I Najwyższy Patriarcha.

Wierni ślą modły do Boga,

By swą mocą wspomógł akcję.

Ale Bóg nie da pieniędzy

Na biznesową transakcję.

 

Jest w Jego władzy multipleks –

Choroba co ludziom grozi.

Módlmy się, by chronił przed nim,

Bo to multiplex sclerosis!

2013.03

Salvador po polsku

Polacy są przekonani

Z nieznanych bliżej powodów,

Że są narodem wybranym,

By być „Mesjaszem Narodów”.

Lecz to nie jest Boga wybór,

Tylko wieszcza Mickiewicza.

Jego mesjasz jest posłany

Nie z nieba, ale z księżyca.

 

Biblia dla Polaków wzorem.

Ona dla nas jest motorem

Do istnienia i działania,

Wiary i postępowania.

Według niej, i my to znamy,

To Izrael był wybrany.

On od Boga przykazania

Otrzymał do przestrzegania,

By po latach wypędzenia

Zaznał boskiego zbawienia

Za sprawą Syna Bożego,

Przez Żydówkę zrodzonego

Mesjasza obiecanego.

 

Stało się jednak inaczej,

Bo Jezusa nie uznali.

Na straszną śmierć Go skazali

Ci zwyrodniali siepacze.

Do dzisiaj więc oczekują

Na „prawdziwego mesjasza”,

Który był zapowiedziany

Przez proroka Izajasza.

 

Dwa tysiące lat minęło.

Jezus z woli Boga Ojca

Znalazł swoich zwolenników

Nawet na światowych krańcach.

 

Nasi przodkowie przez lata

Swego Światowida czcili.

Dopiero tysiąc lat temu

Razem z królem się ochrzcili.

Przez dziesięć wieków wierzyli

W Syna Boga – Zbawiciela,

Ale w ostatnich miesiącach

Sytuacja się odmienia.

 

Nie ma jedności w narodzie.

Zdziwiony jest ksiądz dobrodziej,

Bo to jego parafianie

W publicznie wołanych apelach,

Chcą nowego zbawiciela,

Już teraz. Na swe żądanie!

 

Zaraz po klęsce wyborczej,

W wielkim huraganie braw,

Patrząc na swego prezesa

Krzyczą: Jarosław! Polskę zbaw!

 

Polsce potrzebny zbawiciel.

Polska to naród wybrany.

Jarosław to ten jedyny

I tylko Jego kochamy!

 

Biblia dotąd ma zapisy,

Że tylko naród wybrany

Może mieć swego mesjasza.

I my wreszcie jego mamy!

Naród wybrał swego zbawcę

I za wodza go uznaje.

Nie obchodzi go zupełnie,

Co pomyślą inne kraje.

Trzydzieści procent Polaków

Tak myśli o swym prezesie.

Dla reszty narodu to bzdura,

Nikt tej głupoty nie zniesie.

 

Nikt nie chce obalać Biblii

Znając jej treść i zapisy,

Chyba, że ten ktoś ma swoje

Badania lub myśli spisy.

Jeżeli prezes to mesjasz,

To z Żydówki jest zrodzony.

A ci, co jego uznają

I ogłaszają z ambony,

Są potomkami Mojżesza,

Przywódcy Izraelitów,

Co dostał boski dekalog

Na dwóch tablicach z granitu.

 

Nie jestem antysemitą,

Lecz mam przeświadczenie gorzkie,

Że część polskiego narodu

Ma pochodzenie żydowskie.

A sądząc po wielu posłach,

To jest zakamuflowana

Głęboko opcja żydowska,

Która wraz ze swym prezesem

Trzyma znaczną ilość krzeseł

Pod jeszcze starym adresem.

Ta część Sejmu to już Kneset?

 

Ci nowi apostołowie

Okrzykniętego mesjasza

Przez najbliższe cztery lata

Będą Polaków przestraszać.

Nie pozwolą by ktokolwiek

Chciał im odmówić ich racji,

Bo krytyka ich programu

Zaprzeczeniem demokracji!

 

Nie zaprzepaszczę okazji

I puszczę wodze fantazji.

Już widzę, że synagogi

Będą stały obok drogi.

A to widok niewesoły,

To będą byłe kościoły!

 

Skończą swe walki o krzyże,

Bo będzie im znacznie bliżej

Do znanej gwiazdy Dawida,

A menora też się przyda.

 

Brońmy Ojczyznę przed takim

Jak on  antyzbawicielem,

Bo już wkrótce się okaże

Najzwyklejszym niszczycielem!

Październik 2011

Po(d)stęp techniczny

Najgłębszą tajemnicę PiS-u znam:

Premierem nie będzie Pan Prezes,

Ale będzie… prezes PAN!

 

Lecz to znów efemeryda.

Inny kandydat się przyda,

Ogłosił prezes Kaczyński.

Premierem będzie pan Gliński,

Bo jest bardzo sympatyczny.

To dobry premier Techniczny.

On Kraju pociągnie karocę

W nadchodzące lata groźne.

A lejce sam trzymać będzie

Jarosław siedząc na koźle.

 

Z drugiej strony, też z prawicy,

Mamy nowy pomysł dobry,

By premierem był Cymański

Z namaszczenia posła Ziobry.

Ten kandydat jest najlepszy,

Jak się rządzi, on pokaże.

Nie na darmo w swej młodości

Był przez kilka lat grabarzem.

 

Na nic te dziwne zagrywki,

Ten prawicowy aprioryzm.

Kto nam Polską rządzić będzie,

Zadecydują wybory!

2012.11

Techniczno, straszno

Mam techniczne wykształcenie,

Ale dopiero od teraz

Wielka duma mnie rozpiera,

Kiedy się dowiedziałem,

Że mogę mieć nareszcie

Tylko swojego premiera!

 

Chciałbym się z Nim choć raz spotkać,

Uścisnąć Jego dłoń szczerze

I zadać pytanie „ Jak żyć

Mój Premierze – Inżynierze?

 

On obeznany z techniką

Nową myśl by we mnie tchnął

I odpowiedział po prostu:

Masz żyć według Polskich Norm!

Na nich oparta produkcja.

To techniczna konstytucja,

A uprawnienia po Sejmie

PKNMiJ[1] przejmie.

 

Tego nie ma we Wszechświecie!

Polska znów wytycza szlaki!

Tylko się troszeczkę boję,

By nie było z tego draki.

Przecież Polska prawem stoi.

Rząd to sprawa polityczna.

Jak produkować premierów

Nie przewiduje a priori

Polska Norma Techniczna!

 

PiS namaścił kandydata

Na tą techniczną posadę.

To najlepszy będzie premier.

Tylko on da sobie radę!

 

On techniczny, niezależny,

Ma recepty na bolączki.

Odmieni nam wszystkim życie,

Tylko władzę weźmie w rączki.

Tylko jeden szkopuł widzę,

Bo nikt nie chce oprócz PiS-u,

Słuchać jego obiecanek

Godnych Prima Aprilisu.

 

Nec Hercules contra plures.

Polskę zbawić może większość,

A PiS takiej siły nie ma,

Chociaż wiarę ma najgłębszą.

I z tą wiarą kiedyś w marcu[2]

Stanęli przed Wielką Izbą.

Lecz wiara nie czyni cudów,

Gdy poparcie czuć malizną.

 

Żeby sprawa się powiodła

Musi uzyskać poparcie

Większości parlamentarnej.

A o nie jest coraz marniej,

Tak większość sądzi otwarcie.

 

W Polsce votum nieufności

Zgłasza dziesięć procent posłów.

To tylko czterdziestu sześciu

Gotowych do takich posług.

Lecz jednak uchwala większość,

Takiego poparcia brak.

Nikt się nie kwapi, by z PiS-em

Koalicyjny zawrzeć pakt.

 

Choć większość przeciw wnioskowi,

Prezes PiS–u, jak desperat

Sejmowi oraz rządowi

Przedstawił in spe premiera

W iście nowatorski sposób:

Nie mógł zrobić oficjalnie,

Więc przyniósł go nagranego

Na swym tablecie, medialnie.

Zadziwienie było wielkie,

Bo znany jest wszystkim z tego,

Że nie ma kart kredytowych

Ani konta bankowego.

 

Jeszcze rząd nieodwołany,

Jeszcze wniosek nie poparty,

Pan prezes zrelaksowany

Stroi sobie z posłów żarty.

Za mównicą jest Kaczyński,

A słychać, że mówi… Gliński.

Przemawia, jak prezes nagrał.

Nawet się raz nie zająknie,

Tylko mało główka mówcy

Widoczna w tabletu oknie.

Okno, to ważny element

Stawianego właśnie gmachu

Przez PiS rękami Glińskiego

I Innych technicznych fachur.

 

Manewr ten zaskoczył wszystkich

Dobrym zagraniem taktycznym,

Jednak był niedopuszczalny

Pod względem ściśle technicznym.

Budowanie na opoce

Nawet biblia nakazuje,

Gdyż bez mocnego oparcia

Nawet szopy nie zbudujesz.

PiS bez poparcia w narodzie

Chce zamki stawiać na lodzie.

Gdy patrzę okiem technika,

To oczy mam pełne strachu,

Gdy „nowy premier techniczny”

Chce budować nasz ojczysty

Dom na opak, bo od… dachu.

2013.03

PS

Ma prognoza była błędna,

Bowiem chyba cudem boskim

Po dwóch i połowie roku

PiS zmieniło obraz Polski.

 

Moje nadzieje znów prysły.

Rządem kieruje kobieta!

Znowu jestem zawiedziony.

PiS popełnił wielki nietakt!

 

Ponad dwa lata czekałem,

Że dzięki najbliższym wyborom

Nareszcie Techniczny Premier

Będzie dla Polski podporą.

 

Niestety tak się nie stało.

Zamiast premiera z tableta

Nowym rządem w naszym kraju

Kieruje znowu kobieta.

 

Czy ta nowa będzie lepsza

Od poprzedniej chociaż o troszkę?

Teraz będzie „dobra zmiana”?

Nadzieje pokładam w „broszce”!

2015.12

[1]
[1] Polski Komitet Normalizacji, Miar i Jakości

[2]
[2] W 2013 roku