Siad!

Mieszkam na dziesiątym piętrze.

Trzy windy są w dyspozycji.

Zawsze z którejś z nich korzystam.

Na piechotę brak kondycji.

 

Dzisiaj wracałem do domu.

Na pierwszym piętrze się „dosiadł”

Barczysty blondyn z buldogiem.

To chyba nie był mój sąsiad.

Wyglądał dość podejrzanie,

Więc trochę spanikowałem

I kiedy zawołał „usiądź”

Zaraz rozkaz wykonałem.

 

Usiedliśmy razem z pieskiem.

Facet śmiał się jak szaleniec,

Chociaż nie wiedział, że wtedy

Zafajdałem swe odzienie.

 

Anemiczka

Ostatnio zauważyłam,

Że mam sińce pod oczami.

Wygląda to nieciekawie,

Więc chowam oczy za szkłami.

 

Jednak ludzie wszystko widzą

I większość z nich była zdania,

Że powinnam bardzo szybko

Zrobić kontrolne badania.

 

Poszłam w końcu do przychodni,

Żeby zdrowie skontrolować.

Dla lekarki brak problemu.

Ja jestem jak rzepa zdrowa!

 

A na sińce dała sposób,

W jaki mam je zlikwidować:

Kupić puder i po prostu

Trzy razy dziennie… pudrować.

 

Jestem dorosłą osobą

I znam polską rzeczywistość.

Przebadałam się prywatnie.

Mam poważną niedokrwistość!

Skupienie

Nieraz nie umiem się skupić.

Chociaż czasami powinnam.

To nie zależy ode mnie.

Czy ja jestem „troszkę inna”?

 

Dziś byłam na mszy w kościele.

Przystąpiłam do komunii.

Znowu moje zamyślenie

Normalne odruchy tłumi.

Ksiądz w tej samej chwili, kiedy

Ja przyjmowałam Sakrament

Powiedział „Ciało Chrystusa”,

A ja bezmyślnie – „nawzajem”,

Zamiast odpowiedzieć  – „Amen”.

Ciekawska

Moja już eks – narzeczona

Poszła do łóżka z facetem

Dwadzieścia lat od niej starszym

I w dodatku z moim szefem!

Byłem bardzo rozżalony,

Że ze starym mnie zdradziła,

Lecz dla niej to nie był problem

I tak to mi wyjaśniła:

Przecież wygląda dokładnie,

Jakim ty będziesz w przyszłości.

Więc to nie jest żadna zdrada,

Ale przejaw… ciekawości.

Zabieg

Dziś zgłosiłam się w szpitalu

Na operację kolana.

Zabieg miał być bardzo prosty,

Dla chirurga zwykły banał.

 

Po wybudzeniu z narkozy

Byłam dość mocno zbolała,

Dlatego że prócz kolana

Na głowie też bandaż miałam.

 

Podobno w czasie zabiegu

Nie bardzo było wesoło,

Gdyż jeden stażysta zemdlał

I… głową trafił mnie w czoło!

Przeznaczenie

Na czacie internetowym

Poznałem fajną dziewczynę.

Mądra, miła. Ja od razu

Poczułem do niej sentyment.

Ona świeżo jest po przejściach.

Niedawno zerwała z chłopcem.

Dla mnie tego typu sprawy

Także przecież nie są obce.

 

Przegadaliśmy noc całą

I w końcu doszliśmy do wniosku,

By wymienić się fotkami

Tak zaraz, nagle, po prostu.

Dostałem jej plik po chwili.

Natychmiast go otworzyłem,

A na nim zdjęcie mojej Ex,

Z którą do tej pory byłem.

Epitet

Moja matka twierdzi, że ja

Jestem od niedawna w ciąży.

To nieprawda, ale ona

Cały czas ten temat drąży.

Prawdą jest, że mam kłopoty

Z opóźnieniami miesiączki.

Znacznie głębiej są ukryte

Powody mojej bolączki.

Mama nie wie, że ja jestem

Anoreksją wycieńczona.

W tą chorobę obelgami

Jestem przez mamę wpędzona.

Teraz już mnie nie wyzywa,

Że „jesteś jak beka tłusta”,

Bo uzupełnia epitet:

„Do tego jeszcze się puszczasz”!

Podchody

Mój mąż od pewnego czasu

Zrobił się bardzo żałosny.

O mojego przyjaciela

Nagle zaczął być zazdrosny.

 

Wczoraj dał mi ultimatum,

Że ma dosyć „tego homo”.

Mam przestać się z nim spotykać

I zerwać wszelką znajomość!

Jeśli tego nie wykonam,

To on ze mną się rozwiedzie.

Z ciężkim sercem mnie zostawi,

A sam gdziekolwiek wyjedzie.

 

Nie zawahałam się wcale.

Powiedziałam, że ze wszystkich

Jest bezsprzecznie najważniejszy

I nadzwyczaj sercu bliski.

Z kumplem koniec po wsze czasy.

Zapomnę, że on istnieje.

Był mym dobrym przyjacielem

Choć na pewno nie jest gejem.

 

Mąż słuchając wynurzenia

Z każdą chwilą tracił werwę.

Miał nadzieję, że wkurzę

I tej przyjaźni nie zerwę.

 

I tak od słowa do słowa

Potoczyła się rozmowa.

Wyszło na to, że małżonek

Od dawna ma romans z inną.

Chciał mnie zostawić, a potem

Rozstania uczynić winną.

Piekielnie = magicznie?

Jestem ulicznym magikiem.

Zabawiam dorosłych i dzieci.

Na me pokazy iluzji

Nie jest potrzebny bilecik.

Latem zawsze występuję

Na Wybrzeżu albo w górach.

Wczoraj też występowałem

W Mikołajkach na Mazurach.

Przy „Hotelu Gołębiewski”,

Największym w tej miejscowości,

Zabawiałem iluzjami

Dosyć dużą liczbę gości.

Podczas mojego występu

Jakiś pan w podeszłym wieku

Wyszedł na środek wołając:

„ Opamiętaj się człowieku!

To, co tutaj pokazujesz,

To dzieło samego szatana.

Nie dostaniesz rozgrzeszenia

Od ani jednego kapłana”!

Wiele jeszcze słów wykrzyczał,

A na koniec dodał wściekle:

„Za to, pokurczu diabelski,

Będziesz się przypiekał w piekle!”

Widziałem, skąd wysiadł przed chwilką,

Więc odpowiedziałem mu tylko:

„Czy już wszystko wykrzyczałeś,

Co kazał ci ksiądz dobrodziej?

Zjeżdżaj stąd zaraz do niego.

On czeka tam w samochodzie”!