Wielkanoc

Rodzice mi powiedzieli,

Że zaproszenie dostali,

By na okres Wielkanocny

Do Hiszpanii pojechali.

 

Rodzina ojca tam mieszka.

Ciągle utrzymują kontakt.

To jest pierwsze zaproszenie,

Więc uwagę nam zaprząta.

 

Zignorować propozycję

To byłby dość duży nietakt.

Dla mnie taka eskapada

To z pewnością fest uciecha.

 

Zacząłem skakać z radości.

Bo to byłaby odmiana

Od świątecznych kłótni w domu.

To jest nasz coroczny blamaż.

 

Cieszyłem się, że w tym roku

Spędzę tam Święta z Rodziną,

Ale szybko mój entuzjazm

Tak jak się pojawił, minął.

 

Ojciec szybciutko ucinał

Z mojej strony każdy wybieg.

Rodzice pojadą sami,

Ja… doglądam psa i rybek.

 

 

Erzac

Studiuję, mam akademik.

Mieszkam razem z koleżanką.

Sytuacja dość niezręczna,

Nie jest zbyt dobrą kompanką.

 

Zauważyłam, że ona

Już od dość dłuższego czasu

Podkrada kosmetyki

Z mego „tajnego” zapasu.

 

Czy myśli, że jestem głupia?

Że nie widzę procederu?

Widziałam to od początku,

Ale ja nie jestem … sknerą.

 

Tolerowałam to myśląc,

Że jej potrzebny dla… zdrowia,

Jest to krem na hemoroidy.

Przecież nie będę go chować.

 

Przepisał mi pan doktor.

W aptece mi go zrobiono.

Był w specjalnym pudełeczku,

Oznakowanym czerwono.

 

Zauważyłam dość późno

Że Ona tym kremem smaruje

Co jakiś czas twarz i szyję,

No i się  tym… delektuje!

 

Całe nieporozumienie

Wynikało z tego, że ja

Przełożyłam go do innego

Opróżnionego już słoja.

 

Wstyd mi było przed innymi,

Ze leczę się na „wstydliwość”.

Ona tego nie wiedziała…

Czy Jej mówić? Mam wątpliwość.

 

Niespodzianka

Ma dziewczyna mi wysłała

SMS-a na smartfona,

Żebym szybko wrócił z pracy,

Bo niespodziankę ma Ona.

 

Zaintrygowany mocno

Ubłagałem swego szefa,

Żeby puścił mnie do domu,

Bo nie mogłem się doczekać.

 

Obiecałem, że w sobotę

Odpracuję te godziny.

Ponaglony ciekawością

„Poleciałem” do dziewczyny.

 

Okazało się, że Ona

Kupiła sobie… królika –

Taką miniaturkę, której

Nawet nie widać z koszyka…

Suka…

Nie mamy psa, bo uważam,

Że jak sąsiedzi już mają,

To wystarczy, gdyż nie lubię

Gdy pieski głośno szczekają.

 

Dziś całkiem niespodziewanie,

We własnym, rodzinnym domu

Zaatakował mnie wilczur,

Gdy wchodziłem do… salonu.

 

Trochę się przestraszyłem,

Lecz byłem bardziej … zdziwiony,

Kiedy się okazało, że

To suka… gacha mej żony!

Przymierzalnia

Mam mały sklepik z ciuchami.

Jej „sercem” jest przymierzalnia.

Klientki z niej korzystają

By w niej „co nieco” utajniać.

 

Nie raz jednak się zdarzyło,

Że intymność przymierzalni

Wykorzystywały klientki

W sposób wcale nie banalny.

 

Niemowlęta tam karmiono.

Przewijano dzieciom pupki.

Czasem zdarzył się „kliencik”

Nawet „większy” niż malutki.

 

Dzisiaj jednak się zdarzyło,

Że ktoś, i to nie omyłka,

Wykorzystał miast chusteczek

Storę do… wytarcia tyłka!!!

 

To jest bezczelność i chamstwo.

A ja zbyt dyskretna byłam.

Mam za swoje, że dotychczas

Kamerki nie założyłam.

Albo rybka, albo…

Studiuję na studiach dziennych,

Ale kiepsko u mnie z kasą.

Rodzice też „cienko przędą”.

Rozglądałem się za pracą…

 

Szukałem takiej, co będzie

Zgodna z moją specjalnością.

Wreszcie trafiłem. Na pewno,

Dam sobie radę z łatwością.

 

Bo…wezmę urlop dziekański

I za rok na studia wrócę,

Ale zaoczne, bo w firmie

Na całym etacie być muszę.

 

Niestety, nie nadążyłem

Załatwić spraw w dziekanacie,

Choć jeździłem kilka razy

W semestrze no i w wakacje

I pomagał mi przyjaciel

Co ma wprawę w tym temacie.

 

Musiałem prosić o wolne

Na wszystkie takie wyjazdy.

Kiedy wreszcie się udało

Otrzymać urlop dziekański,

Pracodawca nie przedłużył

Ze mną umowy o pracę,

Bo jestem… zbyt niestabilny

I za dużo czasu… tracę.

 

Zostałem bez fajnej pracy

I politechnicznych studiów.

Sprawdziło się więc przysłowie:

„Nie łap naraz dwóch srok”, durniu.

 

Pomysł za „stówkę”…

Nie wiem kiedy, gdzieś w pokoju

Zgubiłem banknot. Sto złotych!

Szukałem chyba godzinę.

Nie znalazłem; tyle „floty”!

 

Był już burdel, lecz szukanie

Jeszcze go mi powiększyło.

Jeszcze nigdy w mym pokoju

Takiego „chlewu” nie było!

 

Chcąc nie chcąc byłem zmuszony,

Żeby ten nieład ogarnąć.

Przy okazji gdybym znalazł,

To nie sprzątałbym za darmo.

 

Przetrząsnąłem cal po calu

Każdy kącik, zakamarek

I w efekcie samorzutnie

Nieźle pokój…wysprzątałem.

 

Po niecałej półgodzinie

Przyszedł ojciec do pokoju.

Dzisiaj szczególnie pogodny

I w bardzo dobrym nastroju.

 

Wręczył mi tę moją stówkę,

Bo to on ją u mnie „znalazł”

I z zadowoleniem przyznał,

Że jego pomysł… zadziałał!

Żeński te…

Mój sąsiad zadzwonił wściekły

Do moich drzwi i zagroził,

Że jak nie ściszę „pornola”,

Do Policji donos złoży,

Że za głośno puszczam sobie

Filmy porno i wycedził,

Że tak samo uważają

Wszyscy najbliżsi sąsiedzi.

 

Otworzyłem drzwi i patrzę,

A sąsiada już tam nie ma.

Chciałam mu pokazać jaki

Jest Mój ulubiony temat.

 

Nie zdążyłem mu powiedzieć

Nawet słowa wyjaśnienia,

Bo trzasnął drzwiami i poszedł

Nie mówiąc mi „Do widzenia”!

 

Od wielu już lat corocznie

Oglądam Puchar Davisa.

Właśnie w TV oglądałem

Finał żeńskiego tenisa!

 

Dopiero po dłuższej chwili

Zrozumiałem, co się stało

I jakie „seksowne” echo

Do ich uszu dobiegało.

 

Ale fama się rozniosła.

Jestem sławny, choć bez fanfar.

Teraz wszyscy na mnie patrzą,

Jak na jakiegoś dewianta.

 

 

 

Emotikon

Wiosną przez parę tygodni

Spotykałem się  dziewczyną.

Kwiecień, maj, połowa czerwca…

Niemal kwartał szybko minął.

 

Ona była…  specyficzna.

Miała fioła na temat

Swego wizerunku w sieci.

Zawsze musiał być „ideał”.

 

Brylowała swą osobą

Na mediach  społecznościowych.

Wszędzie było Jej za… dużo!

Ale cóż ja mogłem zrobić?

 

Każdy człowiek ma przywary.

Choć to mnie irytowało,

Chciałem jednak dać nam szansę,

Bo mnie na Niej zależało.

 

Napisałem i wysłałem

Na Jej portal kilka newsów,

Ale zerwała znajomość

Sama z siebie. Bez przymusu.

 

Bo te moje wiadomości

Były oschłe, bez emocji,

Nie widzi więc możliwości

Przedłużania znajomości.

 

Dotąd zawsze się starałem,

By być miłym i wylewnym.

Lecz  w końcu się okazało

To, że wymogiem niezbędnym,

Żeby okazać uczucie,

Trzeba wstawić emotikon!

Najlepiej to jak najczęściej

I…  z wyszukaną grafiką.

 

Ponieważ ja ich nie wstawiam

Po co najmniej drugim słowie,

Więc jestem nieczułym draniem

I miłości nie mam w głowie.

 

 

Por-nul

Pewnego dnia, już wieczorem,

Wróciłem do domu pijany.

Była sobota, więc mogłem

Spotkać się z mymi kumplami.

 

Dodam tutaj, że zazwyczaj

Z dziewczyną spędzam soboty.

Ale wtedy wyjechała,

A kumple… też dobry motyw.

 

Jeszcze razem z rodzicami

Mieszkamy w rodzinnym domu.

Wróciłem w nocy pijany,

Więc nie utraciwszy pionu

Wszedłem spokojnie na piętro

Uważając, by się nie chwiać.

Rozebrałem się cichutko,

I… nareszcie ległem spać.

 

Wczesnym rankiem się zbudziłem,

Bo suszyło mnie okropnie.

Zszedłem do kuchni po… soczek

Przeskakując po trzy stopnie.

 

Przywitałem się z matulą

I sąsiadką, która właśnie

Piła z mamą ranną kawkę…

Nagle Ona, jak nie wrzaśnie!

 

Obie z mamą dziwnie miały

Oblicza, wręcz przestraszone.

Stałem jak zamurowany,

A One… we mnie wpatrzone.

 

Wywnioskowałem, że w kuchni

Coś nagannego zastałem.

Patrzę, a to ja przed nimi

Stoję z obnażonym…ciałem.

 

Spałem nago i zaspany

Zszedłem do kuchni się napić.

Nic na siebie nie włożyłem.

Ja – krzewiciel… pornografii?