Okulary

Do zakładu optycznego

W którym pracuję trzy lata

Przyszła kiedyś młoda pani

Dobrze ubrana, bogata.

 

To była nasza klientka.

Dobrze Ją zapamiętałem.

Gdy mierzyła okulary,

To chętnie Jej pomagałem.

 

Dzisiaj przyszła z reklamacją

Na te okulary właśnie,

Gdyż stwierdziła u nich wadę

Wyglądającą… cudacznie,

Bo podczas każdego mycia

Tak bardzo się deformują,

Że trudno jest je założyć.

Po prostu już nie pasują!

 

Dziś po raz pierwszy z czymś takim

Spotkałem się w mojej pracy.

Nie potrafiłem odgadnąć;

Chciałem to „mycie” zobaczyć.

 

Odrzekła mi: „Tutaj w sklepie

Dowodu wam nie dostarczę,

Bo myję swe okulary

W domu, w normalnej… zmywarce”.

 

 

 

Deszyfrator

W prezencie od koleżanki

Dostałam na urodziny

Koszulkę z dużym numerem –

Taki urodzinowy image.

 

Mój rocznik to „osiem-siedem”.

Na tiszercie są te cyfry.

Na ich widok ma teściowa

Spytała „Co to za szyfry?

Czy to może Twoja waga?,

Bo nie obwód Twej „dupencji”.

Jestem pewna, że to tylko

Iloraz Twej inteligencji”!

 

Łajdak

Wtargnęła do mnie sąsiadka

I już od drzwi informuje,

Że widziała, jak mój facet

Jakąś ku**ę obściskuje.

 

Była bardzo poruszona,

Gdy o tym opowiadała.

Widziałam, że ta kobieta

Bardzo ten fakt przeżywała.

 

Nie bardzo się tym przejęłam,

Bo praktycznie od początku

Czułam, że pomiędzy nami

Nie wszystko było w porządku.

 

Przypuszczałam, że on nigdy

Nie będzie dla mnie „Jedynym”.

To samolub z wielkim ego

Zaliczający dziewczyny.

 

Sąsiadka  zdawała mi się

Bardziej wzburzona ode mnie.

Nawet mnie to rozbawiło,

Chociaż nie było przyjemnie.

 

Ale trwało to jedynie

Do czasu, aż wykrzyczała,

Że ona także, tak jak ja,

Z tym łajdakiem się… kochała.

Planowanie

Zapowiedziałem rodzinie,

Że planuję iść do wojska,

To znaczy do Wojsk Lądowych.

Nie ciągnie mnie Szkoła Morska.

 

I od tego czasu zawsze,

Gdy jest w telewizji wzmianka

O żołnierzach polskiej armii,

Odzywała się „Ma Fanka”:

 

„To o Tobie, to wspaniale! –

Mama cieszy się bez reszty –

Będziesz moją dumą, synu;

Niedługo już to będziesz Ty!”

 

Byłem zadowolony, że

To czas już nie dość  odległy,

Dopóki tak nie palnęła

Podczas… „Apelu Poległych”.

Mamo, mogę?

Nasz pięcioletni syneczek

Przyszedł do nas w środku nocy.

Zwykle śpi w swoim łóżeczku,

Gdzie ma ulubiony kocyk.

 

To kocyk z wielbłądziej wełny.

Ciepły, miły, no i duży.

Bardzo lubi go nasz malec.

Od trzech latek już Mu służy.

 

Synek dotąd sypiał dobrze.

Od dawna już się nie moczy

Nie było też sytuacji,

Żeby przyszedł do nas w nocy.

 

Dziś przydreptał i mnie spytał:

„Mamo, zimno mi, czy mogę”?

Bez wahania się zgodziłam.

Przecież zawsze Mu pomogę.

 

Źle zrozumiałam intencje

Rozespanego Maluszka,

Bo… ściągnął z nas  naszą kołdrę

I zawlókł do swego łóżka.

Niezależny

Nasz jedynak (przed trzydziestką)

Oświadczył nam przed tygodniem,

Że gdyby był niezależny,

Nam też  byłoby wygodniej.

 

Nie ukrywam, że z małżonką

Już od dwóch lat liczyliśmy,

Że ten dzień wkrótce nadejdzie,

Lecz naciskać nie chcieliśmy.

 

Szybko już się okazało,

Że syn zupełnie inną ma

Wizję swej niezależności

I jest dla Niego… wygodna.

 

Prosił, żeby do pokoju

Kupić mu mikrofalówkę,

Jakąś szafkę na naczynia

Oraz niewielką lodówkę.

 

Na nasz sprzeciw, że już pora

Szukać Mu czegoś swojego,

On, tak jak my oburzony,

Wyznał, że to nie dla niego.

Bo nikt przecież w jego wieku

Nie wyprowadza się z domu.

A rodzice są od tego,

Żeby swym potomkom… pomóc!

 

Pozytywka

Na szafce nocnej mej żony

Stoi budzik z pozytywką.

Zawsze rankiem nas wybudza

Delikatnie, niezbyt szybko.

 

Kiedyś nawet się zdarzyło,

Że niechcący zaspaliśmy.

I do pracy obydwoje

Godzinę się  spóźniliśmy!

 

Była jeszcze ta możliwość,

Że można zmienić ten sygnał.

Rzuciłem pomysł małżonce.

Nie była wcale przeciwna.

 

Od razu się tym zajęła,

Żeby pomysł w życie wcielić.

Wgrała do pozytywki utwór

Autorstwa mojej kapeli!

 

Bardzo mi to pochlebiało,

Dopóki się nie przyznała,

Dlaczego właśnie tę muzę

Do pozytywki przegrała.

 

Bo nie lubi tej muzyki,

Gdyż hałasem mózg przewierca

I powoduje od razu

Mocną palpitację serca.

 

Tak Ją bardzo motywuje

Nienawiść do tego grania,

Że musi zerwać się z łóżka

I wyłączyć tego drania.

 

Piercing

Na czterdzieste urodziny

Umyśliłam, że nareszcie

Przekłuję brwi oraz uszy.

O tym marzyłam najczęściej.

 

Założę piękne kolczyki.

Będę piękna i ponętna.

Poszłam więc do kosmetyczki.

Musiałam być… konsekwentna.

 

Dziewczyna, która mnie kłuła,

W trakcie zabiegu przyznała,

Że jej tą „trudną” decyzją

Bardzo zaimponowałam…

 

Wpadłam jej w słowo; „Dlaczego…”

Choć zadowolenie tłumię…

„…Bo chciałabym też mieć taką

Wyluzowaną… babunię

Planowanie

Niedawno powiedziałem rodzinie,

Że planuję iść do wojska,

To znaczy do wojsk lądowych.

Nie ciągnie mnie Szkoła Morska.

 

I od tego czasu zawsze

Gdy jest w telewizji wzmianka

O żołnierzach polskiej armii

Odzywała się „Ma Fanka”:

 

„To o Tobie, to wspaniale!-

Mama cieszy się bez reszty –

Będziesz moją dumą, synu;

Niedługo już to będziesz Ty!”

 

Byłem zadowolony, że

To czas już nieodległy,

Dopóki tak nie palnęła

Podczas „Apelu Poległych”.

 

Chomiczek

Zostawiłam swej sąsiadce

Chomika na „przechowanie”,

Gdyż zmuszona byłam jechać

Na miesięczne zgrupowanie.

 

Kiedy przyszłam go odebrać

Mały gryzoń troszkę dziwnie

Zachowywał się, jak gdyby

Nigdy przedtem nie był przy mnie.

 

Zdawało mi się, że na mnie

Inaczej zareagował.

Zauważyłam, że nawet

Łebek swój próbował schować.

 

Ale reszta się zgadzała.

Maść futerka, płeć i waga.

Że to byłby inny chomik,

Mogło mi się tak wydawać.

 

Odebrałam, dziękowałam.

Na schodach się zatrzymałam,

Żeby zawiązać sznurówkę,

Która mi się rozwiązała.

 

Usłyszałam, jak mój sąsiad

Podpytywał się swej żony,

Czy ja się pokapowałam,

Że chomik był zamieniony.