Sposobem…

Jestem „kelnerem” w Subway-u.

Chętnie gościmy klientów.

Lecz zdarzają  się przypadki

Oszustw i zwykłych przekrętów.

 

Dziś przyjęłam zamówienie

Na sześć największych… kanapek.

Szykowałam je sześć minut.

Jeszcze szybciej nie potrafię.

 

Ale dzisiaj jeden klient,

Mocno niezdecydowany,

Chyba ponad cały kwadrans

Zamawiał swe wiktuały.

 

Kiedy przyszło do płacenia,

Wyciągnął portfel, popatrzał

I… szybko opuścił lokal…

Ale swój żołądek „napchał”!

 

Z deszczu pod…rynnę

Od dawna jestem singielką.

Żyje mi się ciężko nieraz.

Trudno mi znaleźć partnera.

Nie umiem dobrze wybierać.

 

W końcu ON  mi się pojawił!

To sympatyczny mężczyzna.

Spodobał mi się od razu.

Trochę szybko, muszę przyznać.

 

Bez kozery wziął mój numer,

Który Mu udostępniłam.

Nie myślałam, że w ten sposób

Masę błędów uczyniłam.

 

Teraz raz po raz, codziennie

Cytaty z Biblii śle do mnie.

Szczególnie te, które ludziom

Grożą piekłem nieuchronnie!!!

 

Chce mnie do tego przekonać,

Że niewierni w piekle szczezną

I długo w ogniu piekielnym

W boleściach smażyć się będą!

 

Nie wierzę w „ognie piekielne”,

Więc odrzucam Jego „prawdy”.

Miast krzyża chcę poznać chłopca,

Z którym będę… liczyć gwiazdy!

Powrót

Na trzecim już roku studiów

Była sesja z profesorem.

Wielu kolegów tam było.

Zgromadzenie było spore.

 

W pewnej chwili od „katedry”

Padło w mą stronę pytanie.

Myśląc, że jest retoryczne

Zareagowałem na nie…

…wzruszeniem obojga ramion

I… popularnymi słowy:

„Wystarczy to wylogować

I problem sam spadnie z głowy”.

 

Okazało się, że ono

Było najzupełniej serio!

Przez najdłuższa w życiu chwilę

Nie wiedziałem, co jest ze mną!

 

To chyba najdłuższa chwila

W mym dwudziestoletnim życiu,

Podczas której ktoś się na mnie

Patrzył jawnie, nie w ukryciu.

 

Cisza była absolutna

Dopóty, aż Prowadzący

Nie uśmiechnął się pod wąsem…

POWRÓCIŁEM do żyjących!

 

Zaproszenie

Jestem studentką i dzielę

Mieszkanie ze studentami.

Ich jest dwóch, ja tylko jedna-

Jest umowa między nami.

 

Każde z nas ma swoje łóżko,

Regał na skrypty jest wspólny,

Podzieliliśmy półki, lecz…

Sanitariat jest ogólny.

 

Mieszkamy zgodnie, spokojnie.

Nie wchodzimy sobie w drogę,

Lecz gdy potrzebna jest pomoc,

Zawsze na Nich liczyć mogę.

 

Od początku września u nas

Nie było najmniejszej sprzeczki.,

A Ich „spodnie” w żaden sposób

Nie lekceważyły mej  „kiecki”.

 

Nie spodziewałam się tego,

Że w jednego „wstąpi diabeł”

I wlezie mi pod prysznica

By zaprosić mnie na… kawę!

Weekend

Gdy się tylko obudziłam,

To od razu zobaczyłam

Kałużę wody w salonie!

Co to, to nie! Co to to nie!!!

 

Jednak gdy oprzytomniałam

I dokładnie się przyjrzałam,

Stwierdziłam: Aha, to sąsiad

Zaczął „polewać” swój pokład.

 

On jest starym marynarzem.

Całe życie tylko… pływał.

Widać nostalgia za morzem

Zaczęła się w Nim odzywać.

 

Nie było Go w mieszkaniu, bo

Wyjechał do Stanów wczoraj.

Jest sobota. A już teraz

Śmierdzi u Niego jak… z kloak!

 

No i zostałam z „tym” sama.

Gospodarz będzie… pojutrze.

Będę miała… „świetny” weekend…

A już mam… myśli najgłupsze.

 

Wyzwolona

Poznałem piękną kobietę,

Taką… na całe me życie!

To zrządzenie losu  dla mnie,

O którym marzyłem skrycie.

 

Wszystko nam się układało,

Ale długo to nie trwało,

Ojciec tę Trzydziestolatkę

Traktował jak… Córcię Małą!

 

Patrzył na mnie ciągle  „z byka,

Że mu Gwiazdkę z domu biorę.

Do znajomych się użalał,

Że jestem „jakimś” potworem.

 

Traktował mnie nieprzyjaźnie.

Młodzież mówi: „Patrzył z byka”.

Początkowo uważałem,

Że to  badawcza  taktyka.

 

Ale nie! On uważał, że

„Gwiazdeczkę jemu zabieram”.

Powiem prosto, delikatnie,

On był mym wizytom nierad!

 

Ja pracuję. Mam swój domek.

Jemu córka jak dotychczas,

Była podporządkowana.

Musiała słuchać „bożyszcza”!

 

Gdy coś zrobi „po swojemu”

Spotykała się ze złością.

Sam wielokrotnie słyszałem,

Bo „wydzierał” się dość głośno.

 

Ale to dla ojca nawyk,

Bo wpadał w furię nierzadko.

Kiedy jeszcze była mała,

Tak postępował z Jej Matką!

 

Ostatnio zmieniła fryzurę.

On się złościł i marudził,

Że nie słucha, czego on chce.

Gdy on się dla Niej tak… trudzi!!!

 

Kiedy ze mną się związała,

To dopiero pod mym wpływem,

Mniej się obawiając ojca

Ze mną doznała… rozrywek.

.

Poczuła się wyzwolona.

Nie boi się co On powie.

Żyje normalnie jak każdy

Dorosły i wolny człowiek!

 

 

 

Siedem piątek

Dzisiaj troszeczkę zaspałam,

Więc ogromnie się spieszyłam,

By zdążyć na czas do pracy.

I na pewno bym zdążyła,

Ale nagle zobaczyłam

Pięciozłotową monetę.

Leżąła na trotuarze.

Nie podnieść byłoby… grzechem.

 

Schyliłam się by ją podnieść.

Ominąć byłoby… grzechem.

Mam szacunek do pieniądza

Każdym „grosikiem” się cieszę.

 

No i… nagle zobaczyłam

Inną „piątkę” trochę dalej,

A po niej jeszcze następną…

Siedem udało się znaleźć!

 

„Szłam” w ten sposób kilka metrów.

Jestem już dosyć niesprawna.

Zmęczyło mnie takie zbieranie

I… dotarła do mnie prawda,

Że to jakaś dziwna sprawa.

Kątem oka zobaczyłam,

Że to moje zachowanie

Ktoś skrupulatnie… nagrywa.

 

To jakiś dzieciak filmował

Moje niezdarne zbieranie.

Chciałam podejść i poprosić,

Żeby usunął nagranie.

 

Ale uciekł nic nie rzekłszy.

Złapać go szans nie miałam.

Trzydzieści pięć złotych polskich

W kościele na tacę dałam.

 

 

 

 

Toaleta

Pracuję w biurze znanej firmy.

Mamy różną klientelę.

Codziennie mam dużo pracy,

Czasem to nawet w… niedzielę.

 

Wczoraj około południa

Wezwano mnie do… łazienki

Z powodu, który zaistniał

Z udziałem jednej klientki.

 

Starsza pani „utopiła”

Swoją pomadkę w sedesie

Damskiego sanitariatu

I… krzyczała w wielkim stresie.

 

W łazience nie było wody,

Więc spłuczka nie spłukiwała.

Musiałam sięgnąć po zgubę…

Całą rękę ufajdałam!

 

Podziękowała serdecznie

Po czym… szminkę otworzyła

I… pomalowała swe usta

I…nawet się nie… skrzywiła!