Po Świętach nasza Córeczka
Przyszła do mnie z zapytaniem,
Czy w następnym roku także
Pod choinkę coś dostanie.
Oczywiście potwierdziłem,
Że Mikołaj Ją odwiedzi
Tak jak inne w całym świecie
Oczekujące Go dzieci.
Na to Ona filuternie
Powiedziała, że nie muszę
Już udawać, bo Go nie ma,
A ja to jestem… kłamczuszek!
No bo to ja razem z mamą
Podkładamy pod choinkę
Prezenciki sobie, dla nas…
To trwa przecież tylko chwilkę…
Ale po chwili zadumy
Zdołała spytać mamusi:
„Jak zdążacie innym dzieciom
Także prezenty podrzucić”?