Okienna pułapka

Wróciłam do domu, który

Był kompletnie… zrujnowany.

Szafy bez drzwiczek, stół bez nóg,

Oblane czymś czarnym ściany!

 

Stałam w szoku dopóki mnie

Nie dobiegł hałas na górze.

Pobiegłam i zobaczyłam…

Kogoś, co wisi na… rurze.

 

Ten „ktoś-tam” starał się uciec

Po rynnie przeciwdeszczowej.

Podbiegłam i zobaczyłam

Łysą, jajkowatą głowę.

 

Zawieszony buł pomiędzy

Rynną i ciasnym lufcikiem.

Usiłował się wydostać

Krzycząc wniebogłosy przy tem.

 

To gruby drań utknął „na amen”

W… lufciku mojego okna

I nie był w stanie się przepchnąć.

Sam się uwięził i… kropka!

 

I tkwił tak w kleszczach dopóty

Nie przyjechała Policja.

Oni go uciszyli, bo

Krzyczał, że „go coś uciska”!.

Nie do wiary

Jestem starsza od braciszka.

To nie honor, ale… zmora.

Dawniej – kochany Braciszek,

Dziś… coś gorsze od bachora!

 

Ciągle robi różne akcje,

A ja za nie… odpowiadam.

Zaszło to już tal daleko,

Że nie chce mi się z nim gadać.

 

Całkiem niedawno mnie prosił,

Bym mu swą komórkę dała,

Bo jest nowsza i do „gierek”

Lepiej Mu się nadawała.

 

Odmówiłam, gdyż w komórce

Miałam zapisane dane.

On rozzłościł się i raptem…

Uderzył głową o ścianę!

 

Efektem kontuzja oczu –

Dwie z fioletu wielkie śliwy!

Na mnie całą winę zwalił

On – braciszek „nieszczęśliwy|”.

 

Tato uwierzył, że to ja

Tej kontuzji winna byłam.

Odebrał mi mój telefon

Mama też mi nie wierzyła!!!!

 

Rozstanie…

Byłem w związku cztery lata,

Ale właśnie się skończyło.

Rozstanie było burzliwe.

Przyznam, że miło nie było.

 

Ona wzięła prawie wszystko.

Ja, by zakończyć tę sprawę,

Zgadzałem się  dać jej co chce,

Nawet od żelazka… kabel!

 

Lecz stanowczo odmówiłem

Kiedy… auta zażądała.

Samochód to ja kupiłem,

Prawa do niego nie miała.

 

Ale skradła mi kluczyki

I … odjechać próbowała.

Nie znała mojego auta.

Daleko nie odjechała.

 

Spaliła sprzęgło. Następnie

Pomyliła biegi, wjechała

Tyłem na wielką latarnię,

Co za autem sobie stała!

 

Problem polegał na tym, że

Wskoczyła do niego raptem,

A w ogóle jeszcze nigdy

Nie kierowała tym autem!

 

Nie wiedziała wcale tego,

Że me autko to „staruszek”

Z manualną skrzynią biegów…

Znawcom tłumaczyć nie muszę,

 

Jakie szkody poczyniła!

Sprzęgło zostało spalone,

Biegi… zmylone, a auto…

Na latarni… podwieszone!!!

 

 

 

Rocznica

Zorganizowałem Dziewczynie

Niespodziankowy wieczorek

Z okazji Drugiej Rocznicy

Która wypadła na wtorek.

 

Chciałem odebrać Ją autem

Więc spytałem „Skąd Cię zgarnąć”?

Podała mi adres, który

Skądś znałem już dosyć dawno.

 

Podjechałem, zapukałem.

Ona drzwi mi otworzyła,

A za Nią stał… mój kolega!

Szampana właśnie popijał!

 

Otóż zamiast świętowania

Drugą „Naszą Rocznicę”

Usłyszałem, że ja dla niej

Zupełnie już się nie liczę!

 

Bo z tym „nowym” od miesiąca

Spotykają się tajemnie.

Ona ułożyła życie

Z „nim”, tylko z Nim i…beze mnie.

 

Gąska

Byłem na fajfie w mym klubie.

Zauważyłem, że jestem

Pilnie obserwowany przez

Nieznane oczy niewieście.

 

Jestem z natury nieśmiały,

Ale zareagowałem.

Uśmiechając się ukradkiem,

Tym samym odpowiedziałem.

 

A wtedy… podeszła do mnie.

Zapytała: „Czy kolega,

Z którym dziś tutaj przyszedłeś

Z jakąś dziewczyną już „biega?”

 

Myśląc, że Ona po prostu

W ten sposób zaczyna… podryw,

Odparłem, że jest zajęty,

Ale… ja jestem już wolny!!!

 

Dziewczyna popatrzyła i

Prychnęła wymownie na mnie.

Odchodziła gęsim krokiem.

Chyba słyszałem… „gęganie”.

 

Rozklejony

Mam w rodzinie ratownika.

To braciszek, jeździ „erką”.

Od małego chciał to robić,

Chociaż  praca nie jest lekką.

 

Wczoraj kumple mego brata

Zadzwonili z Jego pracy,

Żebym przyjechał po Niego

Bo … jest zwariowany jakiś!

 

Ma załamanie nerwowe

Siedzi w kąciku i… płacze.

Już od godziny tak robi…

Przecież to dorosły facet!

 

Natychmiast tam się udałem.

Rzeczywiście… rozklejony.

Właśnie wrócił z interwencji

I tym był mocno wzruszony.

 

Wziąłem braciszka na spytki.

Opowiedział mi Arkadiusz,

Że wiózł kobietę ciężarną.

Była w ostatnim jej stadium.

 

I to Go tak… rozkleiło.

A myśl o cudzie narodzin

Rozwaliła  Go zupełnie…

„Cuciłem” Go kilka godzin!

 

Lekarstwo

Mam nawracający problem

Z gardłem mocno obolałym.

Poszedłem więc do apteki

Żeby mi na nie coś dali.

 

Farmaceuta polecił

Bym kupił napar ziołowy,

To po nim dość szybko

Będę pachnący, zdrowy.

 

Ale przez jakiś czas będzie

Niewielki kłopot, bo napar

Pozostawia po zażyciu

Dosyć nieprzyjemny zapach.

 

Mam się tym niezbyt przejmować,

Bo w krótkim czasie to minie.

Nie poczuję dyskomfortu

W oddechu ani też w ślinie.

 

Zdradziłam to koleżance

Przed którą nie mam tajemnic.

Potwierdziła, że faktycznie

Mój oddech jest nieprzyjemny.

Mam się jednak nie przejmować,

Bo dla zdrowia to wypiłem….

 

Nie przyznałem się do tego,

Że jeszcze go nie zażyłem.

Nadwaga

Żona dość dużo przytyła

Podczas ciąży i chce teraz

Zrzucić nadmiar kilogramów,

By wyglądać jak… ideał.

 

Ale córeczka na razie

Dość mocno daje nam w kość,

Więc trudno pilnować diety.

Czasem to „mamy Jej dość”.

 

Przeważnie nie ma energii,

By wykonywać ćwiczenia.

Więc Jej waga ciągle „stała”,

A czas niczego nie zmienia.

 

Coraz bardziej jest zmęczona,

Choć Jej pomagam jak mogę.

Nawet gotuję obiadki

I sam umyję…   podłogę!

 

Mimo wszystko wciąż jest gorzej.

Dziś w nocy szloch mnie zbudził.

Płakała tuląc dzidziusia,

Bo noworodek marudził.

 

Spytałem dlaczego płacze,

A Ona wręcz spazmatycznie

Odrzekła, że w tym tygodniu

Przytyła bardzo drastycznie:

Ma aż cztery kilo więcej…

„O czym Ty mówisz”?  spytałem.

Nie widziałem, by coś nagle

Pogorszyło się z Jej ciałem.

 

Zabrałem z Jej z rąk córeczkę

Prosząc, by znów się zważyła.

Po chwili do Niej dotarło,

Że nic, a nic nie przytyła…

 

 

 

Fucha

Żona stara się o pracę

I regularnie odbywa

„Gadki” kwalifikacyjne

Lecz dotąd wszystkie… przegrywa.

 

Teraz się zdecydowała,

Co zresztą dobrze rozumiem,

By pójść do kosmetyczki,

A potem… zmienić fryzurę.

 

Dobra prezentacja przecież

Może tylko pomóc Żonie.

Dzisiaj jednak przesadziła,

A w czym? Zaraz Wam opowiem.

 

Zdecydowała się zrobić

Laserową depilację

Okolic swego bikini!

Skąd pomysł na taką akcję?

 

Muszę z Żoną porozmawiać

I to szybko, dzisiaj, zaraz!

Jakiej Ona pracy szuka?

O jaką „fuchę” się stara?

Honorowa

Byłam  z Nim aż cztery lata,

Wydawało się nam wszystkim,

Że mamy szczęśliwy związek,

A ślub jest naprawdę bliski.

 

Lecz chłopak chyba inaczej

Pojmował naszą znajomość.

Spotkaliśmy jego „byłą”,

Co od roku jest już… żoną

Oraz matką malutkiego

Szkraba. co skończył już roczek.

Chłopak nagle się… rozkleił,

A nigdy nie był… wymoczek!

 

Zaczął ryczeć i na klęczkach

Wyznawał miłość tej Pani.

Ona bardzo zniesmaczona

Opędzała się… krzykami.

 

W końcu uciekła z dzieciaczkiem.

Ja stałam jak wryta w beton.

Nie ma już naszego związku.

Jestem honorną kobietą…